wtorek, 28 maja 2013

155.

Coś miałam wczoraj problemy z netem, ale dziś już ok ;] [wow, pierwszy raz mam zawiechę po pierwszym zdaniu :D] Jest w miarę ok, ale jakoś zadowolona z ostatnich dni nie jestem.

13 dzień
-budyniowa owsianka [łyżka płatków owsianych górskich, błyskawiczych, orkiszowych, amaratusu, łyżka budyniu, szklanka mleka] z bananem, łyżeczka masła orzechowego
-jabłko, 2 małe nektarynki
-rosół, schabowy z surówką i 2 'widelce' ziemniaków
-orzechy włoskie
-1/3 opakowania twarogu z rzodkiewką, szczypiorkiem i łyżką jogurtu naturalnego, kromka chleba orkiszowego

Jak widać byłam na rodzinnym, typowym, niedzielnym obiedzie u cioci. No jak podała sernik z brzoskwiniami, to myślałam, że zwariuję. Ale nie po to wytrzymałam tylke dni bez słodkości, by teraz zawalić. Szczególnie jestem zła za ten dzień, bo nie biegałam.. cały dzień lało.
A i masło orzechowe oddałam mamie, jakoś mi nie smakuje.

14 dzień
-pełnoziarniste naleśniki z 1/2 serka danio z połową banana
-jabłko, 2 małe nektarynki
-pełnoziarniste spagetti z 'sosem' [2 pomidory, cebula, ząbek czosnku, zioła prowansalskie na łyżeczce oliwy z oliwek] i 2 cienkie plasrty sera z biedronki
-garść słonecznika
-1/3 opakowania twarogu z rzodkiewką, szczypiorkiem i łyżką jogurtu naturalnego, kromka chleba orkiszowego

Chciałam wczoraj pobiegać, by nadrobić, ale gdzie tam.. Kolejny dzień nieustannie lało.

15 dzień
-pełnoziarniste naleśniki z 1/2 serka danio z połową banana
-jabłko, 2 małe nektarynki
-pełnoziarniste spagetti z 'sosem' [2 pomidory, cebula, ząbek czosnku, zioła prowansalskie na łyżeczce oliwy z oliwek] i 2 cienkie plasrty sera z biedronki
-orzechy włoskie
-pokrojony filet z kurczaka z pieczarkami i curry na łyżeczce oliwy z oliwek, 150g zielonej szparagówki
-serek wiejski brzoskwinia-marakuja

45 min ćwiczeń z płytą. No i oczywiście hulam każdego dnia godzinę. Tego serka wiejskiego miało nie być. Po kolacji byłam w sklepie po jabłka i moim oczom ukazał się owocowy serek wiejski. Mało brakowało, a bym go po drodze zjadła. ;] Teraz, gdy już w końcu dotarłw moje jakże zacofane zakątki kraju, nie wiem, czy to dobrze.. Kolejny produkt, z którym muszę uważać, by codziennie przypadkiem go nie jeść. ;)

Dzień mierzenia i ważenia nieuchronnie nadchodzi. Mam nieodparte wrażenie, że nic nie spadło, albo minimalnie.. Serio, nic nie wymyślam. Jest lepiej niż na początku, ale tak samo jak miesiąc temu. Może jakieś zatrzymanie wagi? Gdyby tak było postaram się zbytnio nie przejąć. Kiedyś w końcu będzie musiała waga zejść w dół.

Jutro mam romowę kwalifikacyjną. A. się zaoferował, że pójdzie ze mną.. Normalnie widzę, że mu zależy i nawet wspominał ze dwa razy mimochodem o nas jako parze oO. Jestem rozdarta.. Kurde, jest świetny, ale nie pociąga mnie aż tak, jak bym chciała :D Z resztą, możliwe, że wyjdzie do pracy do Holandii. Cholera, robi się poważnie. A ja naprawdę nie wiem, czy jestem gotowa na związek [Ty głupku po K. już ponad rok miinął]. Ale no jest hmm.. miło ;] Jest 6 lat starszy, przynajmniej dojrzały, a nie jakiś gówniarz w moim wieku. Nie wiem.. Zobaczymy jak to się potoczy.

I trochę thinspo na koniec, bo dawno w sumie dodawałam.

Trzymajcie się ;**

black and white, dress, girl, hair.
Chica, beautiful girl, bella, fashion.
fit, girl, skinny, sporty.
47, black and white, bra, girl.
anorexia, body, fit, girl, skinny.
anorexia, emma, fashion, girl, skinny.

P.S. Marsella Pg, nie mogę wejść na Twojego bloga :( Wyskakuje mi same tło.. Mam tak też u Rudej i miałam u Serotonine, ale już mogę wejść. Co Ty tam pozmieniałaś, że już jest normalnie? ;)

21 komentarzy:

  1. Super, że nie zjadłaś sternika ;)
    Świetnie Ci idzie ;)
    Trzymam się ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobają mi się Twoje bilanse. Są takie zdrowe, zaplanowane.
    Nie wiem co to za serek i chyba nie chcę go poznawać :P
    Wielkie gratulacje za zmobilizowanie się do ćwiczeń z płytą - podziwiam. Co do A. - słuchaj serca, nikt nie może Ci pomóc w tej decyzji.
    Mierzenie i ważenie na pewno pokażą spadki :) Zobaczysz! (choć ja np. przytyłam w pupie jeśli brać pod uwagę dzisiejszy pomiar pod wpływem "za dużo zjadłam" :C)

    Powodzenia na rozmowie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ niektóre proxy/ systemy/ mój -kolega-tylko-wie-co nie czytają prawidłowo zmienionego ręcznie szablonu HTML musiałam usunąć odtwarzacz muzyki.
      Sprawiło to, że mogę zobaczyć bloga na komórce (nieprzydatne bo mam beznadziejny telefon), ale Ty też możesz go ogladać - a to już wielki plus.
      Do niedzieli :*

      Usuń
  3. Bilanse nie są złe. A z dwojga złego to nawet dobrze, że masło orzechowe Ci nie smakuje - kolejna pokusa mniej ;]

    Pamiętaj - raz kozie śmierć. To tak na temat A. :*

    Trzymaj się Kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha, zapomniałam dopisać - to ja, Maruda. Przeniosłam się ze starego konta ze względu na ograniczenia wiekowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już biegam i w deszczu, tak źle nie jest. Polecam, bo nawet śmiesznie jest ;). Bilans niezły. Gratulacje z tym sernikiem, sama to bym miała dylemat. Z tym chłopakiem to się nie śpiesz ;). Młoda jesteś i jak poczujesz, że to to dopiero się angażuj!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że radzisz sobie bez słodyczy. To wielkie wyzwanie dla większości z nas.

    Bilanse masz całkiem dobre, gratuluję. Zazdroszczę, że masz czas na ćwiczenia.

    Z całego serca życzę powodzenia na rozmowie!

    OdpowiedzUsuń
  7. mi jeżeli się zachce coś jeść to tylko słodkie , masakra . No a Ty fajnie sobie radzisz :) Trzymam za Ciebie kciuki <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie, że wytrzymujesz bez słodyczy. Zazdroszczę Ci tego, bo ja słodycze po prostu uwielbiam i rzadko kiedy ich nie jem, kiedy pojawia się okazja. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne bilanse chciałabym tyle jeść bez wyrzutów sumienia myśle że chyba za bardzo się wczułam.
    Co do A. zgadzam sie z Serotonine posłuchaj głosu serca.

    Tak pisałaś o serku wiejskim aż przypomnioło mi sie że zapomniałam go ostatnio kupić. U mnie smakowych nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak było na rozmowie kwalifikacyjnej :)?

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki za Ciebie, Ty trzymaj za mnie:) na wzloty i upadki jesteśmy po prostu spisane, ale od nas zależy, czy podniesiemy głowę do celu, czy wzrok pozostanie spuszczony na nieidealne uda i talerz pełen wyrzutów sumienia.

    Wpadnij do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jej, bilanse są super, ogólnie świetnie sobie radzisz bez słodyczy no i bilanse malutkie. Na bank sporo chudniesz. Wg. ta siła w Tobie strasznie mi się podoba.
    Co do spraw sercowych zazwyczaj życie samo kreuje rozwiązania - nie przejmuj się na zapas.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć Słonko :) ja tu tylko wpadam,żeby powiedzieć, że wróciłam xxx

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej :) Pewnie mnie nie pamiętasz, ale czytam twojego bloga już od roku (miałam różne nazwy)
    Jesz dobrze, nie masz się czym przejmować, waga na pewno spadnie. Czasem jest takie chwilowe zastopowanie.
    Powodzenia :*
    P.S. lepiej kiedy chłopak jest starszy ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Skoro mu tak zależy i w sumie nie jest najgorszy i nawet dosyć go lubisz to może warto spróbować? Co Ci zależy? Może to tajemniczy ten jedyny i kiedyś będziesz żałować, że nie dałaś mu szansy? Spróbuj!

    OdpowiedzUsuń
  16. ja od jutra biorę się na poważnie (no właściwie od wt, bo jutro mama ma urodziny), nie chcę się głodzić, ale zamierzam ćwiczyć systematycznie! z mamą, więc będzie dodatkowe wsparcie:)
    co do A. Jeśli coś czujesz to zawsze warto spróbować. Ja nie wiem czy potrafiłabym spotykać się z chłopakiem o 6 lat starszym, ale pewnie jeszcze mi się dziesięć razy zmieni zanim się "wplączę" w poważny związek:)
    życzę powodzenia za równo na rozmowie, jak i z chłopakiem i w utrzymaniu diety:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow ile tu się dzieje odkąd mnie nie ma ;p Widzę, że się całkiem dobrze trzymasz i gratuluję :) no i radzisz sobie bez słodyczy-super :)
    Powodzenia z dietą i trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  18. https://szklane.fora.pl/
    pomoc w diecie, ale i w życiu.

    em.

    OdpowiedzUsuń
  19. w końcu pójdzie w dół. zobaczysz :)

    ach, jak ja bym chciała znów mieć takie romansiki i miłostki i przygody jak ty, zazdroszczę ci. już za stara na to jestem, a nawet jak nie za stara, to mam faceta i to mnie blokuje. a motyle w brzuchu i flirt są przecież takie fajne ;)

    jak ci poszło na rozmowie?

    krucha-brunetka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. dawno u Ciebie na blogu nie byłam, ale widzę że wszystko kwitnie w bardzo szybkim tempie :)
    jeśli chodzi o chłopaka to sama musisz zdecydować, ale słuchaj rad znajomych którzy go znają. jeśli jest dobry, opiekuńczy, troskliwy, prawi ci komplementy, zabiera cie na zakupy, po prostu dba o Ciebie to według mnie możesz się skusić ;)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie ;*
    chudzinabyc.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń