haha.. normalnie w nocy tak mnie męczyła myśl o dzisiejszym ważeniu, że nie mogłam zasnąć, a jak już to się budziłam w nocy, a normalnie śpię jak zabita. normalnie się dnerwowałam oO
ale na szczęście nie potrzebnie, bo waga pokazała 53,5 kg.. czyli 1,5kg mniej niż 2 tyg temu ;D myślę, że w tym spora zasługa tych trzech dni jabłkowych, a wczoraj był ostatni-trzeci dzień. wytrwałam.. pierwszy raz w życiu całe 3 dni, bo jak wcześniej pisałam zawsze się łamałam po góra 1,5 dnia ;]
zrobiłam też zdjęcia, zrobiłam pomiary. zdjęcia to mnie przeraziły..jak można być tak grubym tyle ważąc 4,5kg mniej niż na początku, no ale też długa droga jeszcze przede mną.
zdjęcia dodaję, ale nie przestraszcie się ;)
masakra ;/ strasznie mi brzuch wystaje, ale w sumie i tak mniej niż kiedyś.
minimalna zmiana. dobrze, że chociaż w wymiarach coś widać. napiszę różnicę pomiędzy 11.04, a 19.06., no z dzisiaj w każdym razie ;D
biust -1 cm [akurat z tego się nie cieszę i bym powiedziała, że więcej, no ale]
talia - 4 cm
pępek -5 cm
biodra - -2 cm
udo - 2,5 cm
łydka - 1 cm
cieszę się :) ale trzeba dalej pracować, bo 48kg samo nie przyjdzie. dzisiaj za dużo nie poćwiczę.. niesamowicie mnie kręgosłup znowu boli. w czwartek idę do kontroli do ortopedy po zabiegach. zrobię godzinę hula-hop i brzuszki z planu 300 brzuszków. a i na wf facet wystawiał oceny w siłowni to skorzystałam z okazji i spaliłam 282 kcal na rowerku stacjonarnym ;D
dzisiaj dieta całkiem ok idzie.. 899 kcal jeśli liczyć razem z zaplanowaną kolacją.
a i ten.. w którejś notce GzD pokazała taką stronkę hmm.. [tu Cię zacytuję kochana ;)] 'stronę ktora oblicza jak duzo mamy zjesc kalorii by schudnac tyle ile chcemy w wyznaczonym czasie'
http://www.healthyweightforum.org/eng/calculators/calories-required/
wiadomo.. nie ma co się tak bardzo tym sugerować, ale wg tego jeśli chcę zrzucić pozostałe kg do 48 w ciągu 2 miesięcy to powinnam jeść lekko ponad 900 kcal. jest to do wykonania, tymbardziej, że moje bilanse gdzieś tyle wychodzą ostatnio albo niższe. chociaż wiadomo wolałabym wcześniej, w końcu za chwilę wakacje.. tu jakiś basen, nad jezioro czy coś i weź tu coś zrób.
normalnie mam dzisiaj taki dobry humor, chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego ;D
chudnijcie kochane ;*******
Świetnie wyglądasz:) Masz szczupłe nogi... moje marzenie. Trzymam kciuki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci osiągnięcia 2 celu;) Oby tak dalej szło a na pewno osiągniesz wszystkie zamierzone cele. Trzymaj się kochana;*
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że osiągnęłaś cel.
OdpowiedzUsuńJuż coraz bliżej do celu.
Trzymam kciuki za twoje następne osiągnięcie:)
Chudnij kochanie:**
Jak ja Ci zazdroszczę nóg, kobieto. <3
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz.
Jeszcze tylko ten brzuszek i będziesz idealna. *.*
Gratuluję rezultatów, oby tak dalej.
Oby kolejny cel został szybko osiągnięty. <3
Chudnij. !
xoxo
Masz boskie nogi i tyłek ! <3 Chcę takie oddawaj xdd. Gratuluję osiągnięcia celu :* I Trzymam kciuki ! <3
OdpowiedzUsuńheej super figura, gratuluję postępów! ;* co do senesu - zrezygnowalam, masz rację to nonsens. mam nadzieję ze uda Ci sie osiagnac szybo te wymarzone 48, i nie martw ie tak strasznie ta waga, trzeba spac ;D
OdpowiedzUsuńBrawo! Trzymaj tak dalej. I ja chcę twoje nogi.
OdpowiedzUsuńNo, basen sie zbliża. Ale z drugiej strony pociesz sie tak. Statystycznie 80% dziewczyn jest grubszych od Ciebie. ;P
Haha i zaraz będzie 48! Ale mam głupawę. XD Następnym razem jak wstawisz zdjęcia, to fajnie y było gdybyś wstawiła też zdjęcie początkowe. ;P
POWODZENIA KOCHANA!!!
Wiesz co? Twój nick ani trochę nie pasuje do Twojej sylwetki!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wyglądasz i z pewnością masz szansę na kolejne sukcesy w odchudzaniu! Allle pozytywne fotki :)
http://greatest-hits.blog.onet.pl/
Gratuluję spadku wagi!! :) uważam, że wyglądasz naprawdę ładnie. Ja mam ten sam wzrost co ty, ale ważę 10 kg więcej i dużo bym dała żeby wyglądać tak jak ty :) Jesteś już bliżej celu niż dalej. Chudnij! A ja trzymam kciuki za Ciebie! :) P.s. Ten link jest naprawdę super - dziękuję!
OdpowiedzUsuńxoxo
Aaaaa! Gratuluję! Tak strasznie się cieszę, że osiągnęłaś kolejny cel i pomiary też bardzo ładnie na minus :)
OdpowiedzUsuńZe zdjęć widzę, że mamy podobną budowę sylwetki :)
Dziękuję Ci za wsparcie w ostatniej notce, wiem, że to nie jest żadne rozwiązanie ale kiedy nachodzi mnie ta myśl nie sposób sobie ją wybić z głowy. Może to trochę frustracja, że tyle się staram, a efektów nie ma, że inni się obżerają, a nadal są chudzi...pewnie dlatego na początku szło mi tak dobrze, teraz jestem już trochę zmęczona tym wszystkim dlatego uciekam się do takich radykalnych rozwiązań. Choć obiecałam sobie, że do września (a najlepiej już nigdy) nie zrobię tego! :)
Jeszcze raz kochana gratuluję i obyś kolejne cele osiągała równie szybko! :**
Gratuluję sukcesu ;)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej ;)
Widać,że dieta działa ;)
Świetnie wyglądasz już, nogi masz cudowne i brzuszkowi nie dużo brakuje do ideału! ;) Zmotywowałaś mnie jak nikt<3
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo ładnie wyglądasz :) Pamiętaj, że jak chcesz ładnie wyrzeźbić sobie ciałko to nie tylko ćwiczenia ale i odpowiednia dieta :))
OdpowiedzUsuńnie czepiaj się tylko ciesz się tym, że schudłaś. Brawo, że wytrzymałaś z tymi jabłkami. Masz bardzo ładne nogi. Nie przejmuj się niczym niepotrzebnie tylko chudnij dalej <3
OdpowiedzUsuńto zdjęcie po lewo jest jak moje! wyglądamy identycznie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję sukcesu ;)
OdpowiedzUsuńCzytam ostatnio Twojego bloga- wciągnął mnie. Dodaję do ulubionych :)
Również uważam, że blog bardzo ciekawy. Powodzenia i dużo siły w walce z kilogramami ! A brzuszkiem się nie martw, trochę ćwiczeń i będzie idealny ;)
OdpowiedzUsuńjaki piękny mały biust, chciałabym taki <3
OdpowiedzUsuńi wcale tak bardzo Ci brzuch nie wystaje.
Gratuluję wagi!
Nie wiedziałam, że ogórka z pomidorem się nie łączy. Dziękuję, że mnie uświadomiłaś:) W końcu nie warto marnować w taki głupi sposób witamin. Moim zdaniem wyglądasz bardzo dobrze, a brzuszek da się zrucić. Ładny spadek wagi.
OdpowiedzUsuńsuper!! gratulacje ;) trzymaj tak dalej. widzę że świetnie sobie wszystko zaplanowałaś :) jestem pod wrażeniem :) pozdrawiam i zapraszam do mnie - blog o zdrowym i aktywnym trybie życia ;) powodzenia :***
OdpowiedzUsuńNawet jeżeli, być może, tego nie widać, to nie zniechęcaj się. Wspaniale, że chudniesz. Na razie to kilka kilogramów, ale każdy kilogram mniej przybliża Cię do upragnionej wagi. A może to Ty nie widzisz różnicy, a inni ją zauważą. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńWyglądasz cudnie, masz bardzo kuszące ciałko, aż ciężko się skupić, jestem mężczyzną więc naprawdę wiem co mówię :)
OdpowiedzUsuń