... do 6 stycznia. Wtedy się odezwę. Wrócę po świętach do Lublina i będę wiedziała czy droga wybrana przede mnie jest odpowiednia.
Stawiam na bycie FIT. Nie liczę kcal, jem zdrowo, więcej i więcej ćwiczę. Chcę być znów szczęśliwym człowiekiem, jak kiedyś. Chcę znów tamtą siebie.. chudszą, weselszą i towarzyską. Popracuję nad wszystkim 3 punktami.
Do 6 sporo po drodze.. święta, sylwester i wesele, także nie oczekuję wiele. 65-64kg i będę zadowolona. Chociaż nie tyle mi zależy na wadze do tego czasu co na odzyskaniu psychicznej równowagi.
Będę czytać wszystkie Wasze notki na bieżąco, wolę być na bieżąco, co tam u Was ;)
Trzymajcie za mnie kciuki i życzę Wam radosnych, spokojnych i rodzinnych świąt, niezapomnianego sylwestra, a po wszystkim by na wadze cyferki były minimum takie same, a najlepiej niż przed.
Buziaki, Wasza Rubensowa ;**
Nieeee... ja się nie godzę :< Też chcę wiedzieć co u Ciebie. Wydaje mi się, że bycie fit jest jeszcze trudniejsze niż bycie na diecie :O Ale to na pewno dobra droga. Będę trzymać kciuki :)
OdpowiedzUsuńwesołych świąt :) udanego sylwestra i powodzenia w byciu FIT :**
OdpowiedzUsuńSzkoda ale to twoja decyzja ,trzymaj się ♥
OdpowiedzUsuńPowodzenia w odzyskiwaniu równowagi! Wiele razy próbowałam, nigdy nie wychodziło. Liczę na to, że tobie się uda! Tylko nie poddawaj się przy drobniejszych potknięciach ;*
OdpowiedzUsuńpowodzenia
OdpowiedzUsuńwesołych świąt
http://thinchudosc.blox.pl/html
Mam nadzieje, że uda Ci się odzyskać to co zatraciłaś po drodze. Wierzę w Ciebie! Odpocznij w święta . Mi w oczyszczeniu umysłu zawsze pomaga długa ( ale nie za ciepła ;)) ) kąpiel, relaksacyjna muzyka i duuużo piany ;)
OdpowiedzUsuńEch no nie przesadzajmy z tym zawieszaniem... to w koncu tylko dwa tygodnie i to jakie intensywne...! Trzymam kciuki. Wesolych swiat :-)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kiedy znów będziesz pisać :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i wesołych świąt!