Dzień jak co dzień.. Niby mam wolne przez tydzień, a jakoś tak nie wiem co ze sobą zrobić, chyba dlatego, że ostatnio chronicznie cierpiałam na brak czasu [uroki sesji]. :)
Ze zdrowiem już coraz lepiej, chociaż jak pisałam ostatnio w sobotę wieczorem, że jestem chora to była to jedna z najgorszych nocy mojego życia.. Łącznie przespałam może godzinę. Nos miałam tak zatkany, że tylko ustami da się oddychać, a znowu tak się zasnąć nie da, bo zaraz suche gardło i wgl. A jak przełykałam ślinę niesamowicie bolało. Ale powoli wracam do żywych ;)
09.02. - 831 kcal
1h hula-hop
squat challenge dzień 12 - 75 przysiadów
10.02. - 1349 kcal
Mel B 15-min trening cardio, Mel B 10-min trening nóg
1h hula-hop
squat challenge dzień 13 - 80 przysiadów
11.02. - 916 kcal
20 min hula-hop
squat challenge dzień 14 - 85 przysiadów
Szczerze mówiąc robię jeszcze deskę, ale w sumie nie chciałam nic mówić, bo u mnie to z tym tragedia. Zaczęłam robić 4 dni temu 20sek, 20sek, 30sek i dzisiaj 30sek. Wiem, beznadzieja.. nawet to mi ciężko. Chyba coś najgorszego dla mnie i dlatego się za to zabrałam :D Będę co dwa dni zwiększać o 10 sek, aż dojdę do 3 min, będę robić potem dalej i taka tak sobie deska to już nie będzie dla mnie problem, a na razie aż wstyd wpisywać do ćwiczeń :D Ale kiedyś i to nastąpi ;]
Never stop fighting
Trzymajcie się ;*
Z czasem będziesz mistrzem ^^ Tylko się nie poddawaj, idz w zaparte!
OdpowiedzUsuńPodkradnę ci pomysł z deską ^^
OdpowiedzUsuńTrzymaj tak skarbie i szybko wracaj do zdrowia :)
Jeeej, ile ćwiczeń ! Zdrowiej kochanie. Dbaj o siebie. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńCo do deski to.... lvl hard mam dla ciebie :D
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=6mV-c3u2KAQ
Pozdrawiam <3
Determinacja godna podziwu, sama powinnam w końcu zebrać dupę do ćwiczeń. :')
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSesja, skąd ja to znam? Mi został już tylko jeden egzamin do zdania w czwartek i też będę po ;) Nie wiem jak ty dajesz rade tyle ćwiczyć w czasie choroby.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Nie wiedziałam o tej desce! Ale czad! :o
OdpowiedzUsuńA więc to się nazywa "deksa"? Też to robię (nauczyłam się na Pilatesie) Póki co udaje mi się 1min.30 sek.:) ale bez podpierania na przedramieniach a na dłoniach:)
OdpowiedzUsuńI jakie masz hul-hop? Co robisz w trakcie kręcenia:)
Jejuu jak dawno tu nie byłam :( wróciłam, zawsze lubiłam czytać Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, dasz radę z ćwiczeniami