poniedziałek, 29 października 2012

102. zima? :(

dobry wieczór :)
no kurde.. się wkurzyłam. wróciłam do domu po szkole. na dworze zimno, ale sucho. także pomyślałam, że pobiegam wieczorem. nie minęło 5 min na się nie rozpadał śnieg i pada do tej pory, ehh..
ogólnie jest ok, tylko z nauką nie wyrabiam na razie. jak na razie zrobiłam tylko histe, a dowaliła nam z dnia na dzień wypracowanie i kserówki. a jeszcze muszę poczytać lekturę, pouczyć się na środowy spr z polaka- dużo materiału.. muszę chociaż na pół rozłożyć, zrobić testy z wosu, wos na jutrzejsze pytanie, ale to będę się uczyć godzinę w trakcie kręcenia hula-hopem ;D
dzisiejszy bilans:
-jogurt truskawkowy 101 kcal z płatkami orkiszowymi 48 kcal
-duże jabłko 109 kcal
-sałatka: kapusta pekińska 26 kcal z rzodkiewką 8 kcal, pomidorem 22 kcal, słonecznikiem 46 kcal i majonezem light 42 kcal
-serek wiejski 145 kcal
razem: 547 kcal
wgl zauważyłam, że moje bilanse zawsze wyglądają podobnie. już nie chodzi o jadłospis, że taki sam czy coś, ale za chiny ludowe nie jestem w stanie, żeby zjeść coś ponad moje sztandarowe zasady, które mi się tak wryły w głowę, że nawet się nad tym nie zastanawiam. typu na śniadanie coś z węglowodanami, owoce max do 14, do obiadu chociaż jedno warzywo, na kolację cośz białkiem. i jak tam przeglądam bilanse z poprzednich 3 tyg to każdy opiera się właśnie na tym. nie wiem czy to dobrze, czy źle.. gdzieś przeczytałam, że tak się powinno jeść i tak mi się wryło w głowę.
Ortoreksja ( orthorexia ) jest obsesją na punkcie spożywania właściwego jedzenia. Rodzaj spożywanych produktów różni się w zależności od chorej jednostki, ale każdy cierpiący na ortoreksję przykłada obsesyjną wręcz uwagę do tego, aby jadać wyłączenie pokarm, który uznaje za zdrowy.
Ortorektyk spędza coraz więcej czasu myśląc o jedzeniu i o tym jak ma zaplanować swoje posiłki.
to zdanie jak o mnie ;)
Anorektyk koncentruje się na ilości spożywanego jedzenia, natomiast ortorektyk głównie na jego jakości.
tu akurat i to i to ;]
może jestem mini ortorektyczką? ;) ale w tym nie ma nic złego, wręcz przeciwnie. chyba że się mylę, to wyprowadźcie mnie z błędu.
trzymajcie się cieplutko ;***

obowiązkowa porcja thinspiracji
black and white, dress, fashion, girl, hair.
black and white, bones, fashion, girl, hair.
black and white, fashion, girl, legs, overknees.
black, black and white, bones, design, fashion
black and white, girl, hair, heels

11 komentarzy:

  1. a może jesteś po prostu anoortorektyczką, wiesz nowy przypadek:D po trochę z każdego. mi się wydaje, że Twój system jedzenia jest jak najbardziej poprawny. nie ma węglowodanów na wieczór, zawsze pojawia się białko. chyba tego powinnaś się trzymać:*

    OdpowiedzUsuń
  2. nie Ty jedna nie wyrabiasz się z nauką. Ale to nic, wszsytko idzie ogarnąć:) Jesz bardzo prawidłowo.
    a co do ortoreksji - zadna skrajnosc nigdy niejest dobra- bo prowadzi do takich wlasnie schorzen jak anoreksja czy otylosc:)
    ale z twoja złego lepiej w te strone.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładniutki bilans :)
    Słyszałam o ortoreksjii. Ortorektyk nie zje kupionych rzeczy, wszystko musi być zdrowe lub wychodowane. Zupa tylko z 500 razy przefiltrowanej wody... Itd. Mania na punkcie pochodzenia żywności i zdrowego odżywania, męczące -.-
    Trzymaj się ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny bilans;)
    Czytałam kiedyś dużo o ortoreksji ale to nie dla mnie, chociaż to nie jest złe.
    Powodzenia z nauką!;)
    Też muszę przysiąść do nauki a tak mi się nie chce..
    Całuję:**
    Śliczne zdjęcia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj.
    Nie sądzę, żebyśmy się w jakikolwiek sposób znały czy coś, ale mam nadzieję, że Ci to nie przeszkodzi. Zachciało mi się nagle wrócić z podkulonym ogonem do pisania bloga, nawiązania kontaktów z motylkami w sieci. Znalazłam Twoją stronę na blogu Mariposy, albo którejś z jej znajomych i pomyślałam "Eh, raz kozie śmierć" i napisałam.
    Hah, mój cel? Chciałabym mieć kogo obserwować, chciałabym porozmawiać i skontaktować się z kimś, kto zna problem osiągania perfekcyjnej figury i nie uznaje takich ludzi za świrów.
    Zdjęcia cudowne, czytając Twoje cele, Twój wzrost muszę przyznać, że poczułam silny ucisk w przełyku, bowiem ważę mniej więcej tyle, co Ty przy niższym wzroście. Jednak Twój ostateczny cel to utrzymanie wagi 48kg, a mój to utrz. 42.
    Huh. zobaczymy jak będzie. Jeśli chcesz, odpisz.
    Będę wdzięczna :)

    ~Herbatka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja czekam aż będzie świeża warstwa śniegu i delikatne prószenie. Muszę po prostu zaliczyć bieg w takiej pogodzie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. W jak jesteś mini ortorektyczką, to nie jest źle.
    I Twoje bilanse są na prawdę świetne. Marzę o takich! I moim zdaniem to, że wszystkie są podobne to nic złego. Wręcz przeciwnie. Dzięki za wsparcie i oby tak dalej. ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie jest dosyć zimno, chociaż na szczęście nie ma śniegu. To dobrze, bo nienawidzę zimy.

    Mam bardzo podobne zasady do Twoich :) Raczej nie cierpię na ortoreksję, ale staram się nie jeść byle czego.

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też jest strasznie zimno, ale na szczęście jeszcze bez śniegu. Chociaż z drugiej strony chciałabym już zimę i jazdę na łyżwach ;p Bilanse świetnie, więc oby tak dalej :)
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  10. oj to super, że Twoje zasady Ci się "wryły", w sumie każda z nas chce to osiągnąć. Bo bezsensu byłoby gdybyś schudła, a potem wróciła do starych nawyków. trzymaj się ciepło xxx

    OdpowiedzUsuń
  11. Łu, nie wiedziałam. :<
    Mam zamiar trochę się bardziej wziąć za siebie, ale wiem, że czym gwałtowniej zacznę, tym gorzej się skończy. ;/
    Cieszę się, że odpisałaś :)
    Czekam na notkę u Cb.
    Pozdrawiam chudziutko!
    ~Herbatka

    OdpowiedzUsuń