yeah.. w końcu mam neta!!!
żebyście przypadkiem nie pomyślały, że opuściłam bloga. No way! :)
gdzieś po napisaniu kolejnej notki nie był za dobry, ale teraz kojejny dzień jestem na płynnej i w sumie sobie radzę. jestem na jednym soku dziennie, myślę że przeciągne to jeszcze na jutro. potem się okaże..może rozpiszę sobie jakiś zdrowy i niezbyt kaloryczny jadłospis.
ogólnie jest nawet ok, tylko mam niezłą zapierdzielankę.. 2-3 sprawdziany plus kursy maturalne, olimpiada, ale jakoś się wszystko toczy.. w tym ja ;) lubię to powiedzonko, że się toczę, a nie idę po ulicy ;]
idę zaraz na zabiegi.. to już niestety ostatnie :( niedawno pisałam dlaczego je tak lubię ;DD
po powrocie do domu nadrobię zaległości. blogowe, buziaki ;**
.
.
.
.
.
Powodzenia na sprawdzianach;)
OdpowiedzUsuńDobrze że z dietą się trzymasz.
Całuję mocno:***
Fajnie, że dobrze Ci idzie. Oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńP.S. jestem nowa w świecie pro any więc byłoby miło gdybyś trochę wsparła :**
trzymaj się
No,no, cieszę się, że Ci się toczy. XD
OdpowiedzUsuńBoże, jaka bezsensowne zdanie. Ale wiesz o co chodzi. ;P Jeden soczek dziennie, bardzo ładnie. Oby tak dalej ^^
jeden soczek, podziwiam!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że będziesz mogła częściej pisać :)
OdpowiedzUsuńTeż mam teraz więcej zajęć, ale tak jest moim zdaniem lepiej :)
A więc już nie będziesz widywać tego rehabilitanta. No cóż, zaleta jest taka, że pewnie już się czujesz lepiej, skoro nie potrzebujesz zabiegów. Jest tak?
Pozdrawiam :*
Oo już jesteś :) cieszy mnie to. Ja też pomimo braku systematyczności wróciłam i zaglądam :) A więc zapraszam i do mnie!
OdpowiedzUsuńWidzę, ze dobra passa Cię nie opuszcza, super, Cieszy mnie to. Jak idzie dieta na sokach? Jaką objętość wypijasz? Wszystko jedno jaki sok? Opowiedz ni trochę, no o ile pisałas wcześniej. .. Zaraz się z tym zapoznam bardziej szczegółowo :) Trzymaj się i chudnij! !!
no to super, obyś pisała jak najczęściej notki- no w miarę możliwości bo w szkole masz jednak jazdę. na jednym soku jesteś? no to zaszalałaś!wow. poza tym chyba musisz być geniuszem, przecież na olimpiady nie chodzi każdy:) ambitnie;*
OdpowiedzUsuń