wtorek, 9 kwietnia 2013

145.

poniedziałek:
-kasza manna [mleko 35 kcal, kasza manna 52 kcal] z prażonymi jabłkami 82 kcal
-jabłko
-pół opakowania łazanek 270 kcal
-mizeria - [ogórki, jogurt naturalny 32 kcal], chleb orkiszowy ze słonecznikiem 96 kcal
razem: 567/600 kcal

wtorek:
-owsianka [mleko 35 kcal, płatki owsiane 53 kcal] z płatkami migdałów 31 kcal i orzechy włoskie 57 kcal
-jabłko
-sałatka [sałata lodowa, pomidor, filet z kurczaka 122 kcal] i łyżeczka oliwy z oliwek do sosu 41 kcal
-jajecznica [jajko 81 kcal,wędlina 48 kcal, pół łyżeczki oliwy z oliwek 21 kcal], chleb orkiszowy ze słonecznikiem
razem: 581/600 kcal

Jakbym nie liczyła wszystkiego dokładnie to bym nie uwierzyła.. Czuję się taka napompowana, czuję że puchnę, tyję..chyba woda mi się zatrzymała, no nie wiem i jeszcze od wczoraj mam straszny apetyt.. ciężko. Do okresu jeszcze minimum tydzień, więc już by to się tak odbijało? Ale kto tam wie, mam teraz tak rozregulowany, że nie zdziwiłabym się jakby wcześniej wyskoczył.

Po lekcjach zaszłam do sklepu, bo już zdrowe jedzenie mi się kończyło i kupiłam nowy smak zielonej [już nie mam gdzie trzymać je :D ]. Zielona o smaku brzoskwini z karmelem z bio active. Zakochałam się z miejsca, także polecam ;)

Swoją drogą dalej mam blogiem z blogami.. naprawdę nie wiem co jest grane. Zrobiłam screena, dokładnie coś takiego mi się robi..
Dzisiaj nawet pokazał mi się blog Dysi, napisałam, a jak dodałam znów to samo -.-


blooog.png.
 Dobra trzymajcie się ;** Godzinny trening z płytą się sam nie zrobi ;] 

11 komentarzy:

  1. :( Też miałam dziś problem z własnym blogiem gdy logowałam się z komórki. O ile dobrze widzę działasz na mozilli .. spróbują na google chrome? Czasem to wina przeglądarki :)
    Tyć na pewno nie tyjesz. Kocham Twoje bilanse.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. na efekty niestety trzeba poczekać, a uczucie puchnięcia i tycie rzeczywiście może być spowodowane zatrzymaniem wody, ale mimo wszystko nie rezygnuj z picia wody, bo to bardzo ważne. A to uczucie w końcu minie, najprawdopodobniej wtedy kiedy będziesz ćwiczyć i się spocisz. Powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zielona herbata jest świetna :) bardzo ładne bilanse, kochana. Chudnij :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej! Przecudownie Ci idzie! Takie bilanse i nawet okres nie będzie Ci straszny, bo zwyczajnie będziesz chuda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne bilanse! Już sobie wyobrażam efekty :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bilanse świetne. Nic, tylko pozazdrościć :)
    Co do przeglądarek - nie intalowałaś przypadkiem ostatnio jakiś dodatków? W zakładce "Narzędzia" jest pozycja "Dodatki", zobacz, może powyłączaj tam coś i zacznie działać :) Albo tak jak ktoś wyżej pisał spróbuj na innej przeglądarce, może InternetExplorer. Jeżeli to nic nie da, to nie mam zielonego pojęcia co z tym może być :<
    Trzymaj się szczuplutko Kochana :*** Dziękuję za mega motywujący komentarz :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam pojęcia, o co chodzi z blogami. Może spróbuj inną przeglądarkę?

    Bilanse masz dobre, gratuluję. Może czujesz się napchana, bo żołądek się skurczył?

    Bardzo chętnie spróbowałabym takiego smaku herbaty. Chętnie próbuję nowych, o ile nie mają więcej niż 1 kcal na 100 ml :)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię zieloną herbatę brzoskwiniową. Super bilans gratuluję i tylko tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też tak czasem mam, że jak mało zjem to czuję się tak nażarta i napompowana. I nie dociera do mnie to, że wcale dużo nie zjadłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aaa to mój blog to mój blog *.* hahaha, przy mnie nic nie przegapiłas czerwone dni >.<

    Ładne bilaaanse. zielona herbate kocham ale przerzuciłam sie ostatnio na miete

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ciekawe co się dzieje. Może musisz wyczyścić przeglondarkę. ;)
      A tam, nie ma co się przejmować, skoro bilanse dobre. Wręcz wspaniałe. ;P

      Usuń