wtorek, 5 listopada 2013

164. przemeblowanie na spontanie

hej :)

Od razu mówię i biję się w pierś. Spierdzieliłam wczoraj. Kumpel z roku robił domówkę i ludzie od nas byli.. wyszła niezła impreza, prawie 30 osób, a mieszkanie 2 pokojowe. Nie ma jak integracja.. Dużo alkoholu, jedzenia.. bo każdy jakieś chipsy, kanapki się robiło, a jak wróciłam z dziewczynami jeszcze jadłam, bo gastro po wszystkim. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej... nie chcę się zamykać się na ludzi przez dietę jak w liceum. Chyba po prostu ustalę sobie jakiś limit. Myślę 2 piwa na większą imprezę.. jeśli tylko tako z kimś, to wcale.

Jak wróciłam gdzieś po 2 to kumpela z pokoju też wróciła, bo była w innym pokoju gdzieś. Naszło nas na to, żeby nasze łóżka połączyć :D i tak walnęłyśmy na środek, a w akademiku wcale duże pokoje nie są i drzwi się otwierały tyle, żeby jakoś wejść. A dziś po południu fajnie sobie rozplanowałyśmy.. Po jednej stronie złączone łóżka.. po drugiej przy jednej ścianie biurka, a po drugiej szafy, naprawdę jest fajnie ;]

Myślałam, że na kacu nie będzie mi się chciało jeść, a tu wręcz przeciwnie. No ale mogło być gorzej.

Dzisiejszy bilans:
-4 ciastka zbożowe, żurawinowe z sante 4 x 42 kcal, mandarynka 30 kcal
-corn flakes 191 kcal, mleko 35 kcal
-2 kotlety mielone 350 kcal [?], ogórki konserwowe 32 kcal, chleb orkiszowy 77 kcal
-filet z kurczaka 103 kcal z pieczarkami 18 kcal, chińskie warzywa na patelnię 88 kcal na łyżeczce oliwy z oliwek 41 kcal
razem: 1133 kcal

+1h zumba
+5 dzień squat challenge

Będzie lepiej.

trzymajcie się ;*

P.S. thinserotonine - nie mogę wejść na Twojego bloga jak kiedyś. możesz zrobić to samo co wtedy? może też zadziała.

8 komentarzy:

  1. Dobrze jest! Fajnie, że możesz się wybawić i spędzić czas w miłym towarzystwie! ;) Nie zamykaj się na ludzi ;)
    Powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, nie zamykaj się :) Czasem trafiają się świetne osoby i imprezy i szkoda tak wszystkiego zaprzepaszczać przez dietę. Świetny pomysł z tymi łóżkami. A i bilans nie najgorszy chociaż mogło być lepiej. No ale będzie wiele wiele lepiej.
    Trzymam kciuki i czekam na kolejny post :*

    http://nigdy-nie-patrz-za-siebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę że masz rację nie warto sie zamykać na innych. Fajnie musi to wyglądać w sensie pokoju

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że integracja się udała :) Pamiętaj tylko, że między imprezami należy studiować :P
    Co do mojego bloga - ostatnio pomogło usunięcie odtwarzacza muzyki, ale na nowym nawet go nie instalowałam.. więc nie wiem jak zrobić byś miałą dostęp.
    Trzymaj się Słonko :*

    OdpowiedzUsuń
  5. zgadzam się trzeba być otwartym człowiekiem :)
    bilans i tak jak na taką imprezę nie jeste straszny i też trochę spaliłaś więc ok :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamietam ze po kilkudniowych glodowkach w zupelnosci wystarczalo mi jedno piwo. To tzw. Tryb ekonomiczny :-). Ach studia piekna rzecz. Masz racje - korzystaj

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam bardzo podobny imprezowy limit alkoholu, z tym że ja preferuję wódkę - jest bardziej "ekonomiczna". ;)

    Świetnie, że integrację można zaliczyć do udanych. A kacowy bilansik mimo wszystko całkiem ładny - zumba i przysiady naprawdę robią wrażenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny bilans!
    Baw się dobrze, ale nie jedz przy tym zbyt dużo. Za to dużo tańcz :)

    OdpowiedzUsuń