sobota, 29 marca 2014

180. Zmiany, zmiany..

Powiew świeżości na blogu.. mam tego bloga od prawie 2 lat, a pierwszy raz zmieniłam wygląd bloga. Chyba muszę to robić częściej.

Ale koniec o duperelach. Wybaczycie? Znowu zostawiłam bloga.. Myślałam, że umiem żyć normalnie, bez liczenia kalorii. Było więcej kcal.. trudno, ale więcej ćwiczeń. Jakby tak zostało to pewnie bym schudła, ale zawsze coś się podjadło, a jak jeszcze to zjem to nie zaszkodzi itd. taaa.. a później.. eh, mogłabym mieć ksywkę 'rekin żarłacz'. W sam raz -.-  Ja już tak nie mogę.. Tylko jak sobie coś narzucę to daję radę. Limity kaloryczne i dzień wcześniej wybrany jadłospis i żadnej zmiany. Właśnie te zmiany mnie zabijają. Jeśli zjem coś innego to potem już odpuszczam.

Poniedziałek-Piątek
800 kcal
Sobota-Niedziela
1200 kcal
i ani kcal więcej

Dzisiejszy bilans:
-1187 kcal
-skalpel, 30 min hula-hop

Będę teraz pisała co 2-3 dni i żadnego ale. Chyba, że będę w domu, bo tam mogę mieć problemy z internetem, ale to dopiero na święta.

 
 
 
 
 
 

7 komentarzy:

  1. Najgorsze jest, kiedy zmienia się jedna rzecz i nagle sypie się wszystko. Ale musimy być silne! Powodzenia! Dobry plan to podstawa ;)

    http://another-teen-diary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak tu teraz uroczo wiesz?
    Pozwolisz, że odgapię od Cb ilość kcal? Jednak w weekend chce się zjeść coś więcej, a chyba kończę z jedzeniem mniej niż 500 kcal bo na dłuższą metę to nie ma sensu.
    Też sobie hoolasz <3 zw sumie to bardziej zabawa niż wysiłek prawda? ;-)
    Miłego wieczoru! :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba nowy wygląd Twojego bloga :) jest taki świeży i wiosenny :D :D Zgodzę się z Tobą - zmiany są najgorsze.. Jeśli Ci służą ustalone z góry limity kaloryczne to trzymaj się ich :) cieszę się, że będziesz pisać częściej. Będę Cię odwiedzać! :* Trzymaj się chudo! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest dobrze kochana, ale zawsze może być lepiej ;)
    Powodzenia ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do konkretnego planu i jadłospisu na kolejny dzień mam tak samo - to chyba jedyne pole, gdzie staję się kompletną perfekcjonistką i wszystko muszę mieć uporządkowane, bo inaczej mogę polec.
    Ładnie dziś ćwiczyłaś. Fajnie, że tu wracasz i będziesz częściej pisać. Trzymam za Ciebie kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miło Cię znowu czytać.
    Sliczny plan, powodzenia w realizacji :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia w realizacji planu, do wakacji będziesz szczupła wierzę w Ciebie :)
    zapraszam:
    greenskinnygirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń