środa, 20 marca 2013

138. 2 i 3 dzień SGD

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
Dzień 2.
-kasza manna [mleko 0,5% 37 kcal i kasza manna 57 kcal] z bananem
-jabłko
-sałatka [pekinka, pomidor, ogórki korniszone] z majonezem light 33 kcal
-marchewka
-serek wiejski 156 kcal
razem: 283/300 kcal

Dzień 3.
-owsianka [mleko 0% 32 kcal i płatki owsiane 53 kcal] z suszoną żurawiną 49 kcal i pokruszonymi 2 x babciankami orkiszowymi 18 kcal i 2 x b. owsianymi 16 kcal
-jabłko
-sałatka [pekinka, pomidor,ogórki korniszone] z majonezem light
-marchewka
-kotlety sojowe 63 kcal z serem żółtym 46 kcal
razem: 389/400 kcal


No tak.. dawno byłam chora, więc oczywiście teraz musiało mi wypaść -.- Na szczęście jest już znacznie lepiej. Już jak pisałam ostatnią notkę, to źle się czułam. Godzinę/ dwie później to już ze mnie zwłoki były. Gorączka, ogólne rozbicie itd Wczoraj i dziś nie poszłam do szkoły. Jutro już nie mam wyjścia, bo mam maturę z anogla, a typiara by się pruła. Chyba bym musiała być w szpitalu, żeby łaskawie mi nie wstawiła kołka.

Z dietą ok. Co prawda ciężko było sobie samej robić jedzenie, szczególnie wczoraj, ale przecież nie zawalę na samym początku. Babcia chciała mi wciasnąć jakieś kanapeczki, rosołek, mleko z miodem itp, ale nie dałam się ;] I tak się beznadziejnie czuję.. Nawet jeśli danego dnia bym nic nie ćwiczyła to nie jest spisany na straty.. W dwie strony do szkoły zajmuje mi 50 min do godziny, to już jakiś spacer, no i ogólnie jestem w ruchu. A teraz? Dwa bite dni spania i tylko leżenia w łóżku. Czuję jak mi się tłuszcz odkłada -.- Mam nadzieję, że chociaż na zero wyszłam.

Że ja wcześniej nie znalazłam tego sera. W biedronce jest taki z bardzo cienkimi plastrami, a jeden ma 23 kcal. Miałam nie kupować go, ale to takie moje małe uzależnienie ;] A skoro znalazłam dobry zamiennik...

A co myślicie o amaratusie i mące jaglanej? Zastanawiam się nad kupnem. Mam ochotę zrobić któregoś dnia zdrowe naleśniki.. mąka razowa mi się skończyła, więc może by tak spróbować jakiejś innej. Wgl znalazłam też sporo innych fajnych rzeczy na dziale ze zdrową żywnością i trzeba co jakiś czas coś nowego spróbować ;]

Mam nadzieję, że chociaż Wy się nie dajecie chorobie :)

Trzymajcie się ;**

P.S. Jeśli jest wśród Was jakaś Klaudia to wszystkie najlepszego, najlepszego i jeszcze raz chudości :D
Akurat wśród moim najbliższych koleżanek mam dwie, więc zawsze o tym 20 marca pamiętam ;]

6 komentarzy:

  1. Zdrowiej zdrowiej koniecznie!
    I dobrze, że się nie dałaś, podziwiam Cię! Ja rosół wręcz uwielbiam i mogłabym go jeść litrami. A że ty dałaś radę odmówić... Szacuneczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bilanse mega śliczne :) Gratuluję podjęcia SGD i podziwiam. Co do choroby - no niestety obcięcie kalorii i witamin wpływa źle na odporność :/. Mąka z amaranusa ma specyficzny aromat, jeżeli jadłaś kiedyś płatki "Zdrowy błonnik z amarantusem" to wiesz o czym mówię - dlatego ta mąka nadaje się lepiej do "słodkich" potraw.

    P.S. Serki Tutti i mleko "B" ratują mnie białkowo, jabłka to też coś poza fruktozą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzy jabłak, sałata, pomidor, pół kanapki, jogurt... To dużo :) Kalorycznie może wygląda to średnio, ale nie mam poczucia żeby dieta mnie ograniczała czy nade mną panowała. Więc tak jem na tyle dużo by powiedzieć że nigdy nie stanę na stopniu 2 w skali Famine.

      Usuń
  3. Zdrowie przede wszystkim i na pewno nic ci się nie odkłada, masz świetny bilans, tylko pogratulować :) A Babuni też się nie daj, wiem jak potrafią nas brać pod włos ale musisz być silna! Trzymam kciuki i zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak świetnie sobie radzisz z bilansem :)
    Może też podołam takiemu wyzwaniu jak ty ;p
    Trzymaj się i zdrowiej :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rubensowa, dziękuję za życzenia imieninowe, hihi. ;-) Podaj proszę nazwę sera z "Biedronki". Chętnie się z nim zapoznam. Ja wciąż bazuję na razowej, więc chętnie się dowiem o Twoich nowościach i smaku jedzenia, gdy kupisz pozostałe. ;-) Mnie ostatnio również grypa rozłożyła. Poszłam do szkoły w połowie zajęć tylko na sprawdzian, o dziwo, też z angielskiego. Chyba trochę nas łączy, hah. Wytrwałości w SGD! ;))

    OdpowiedzUsuń