piątek, 7 grudnia 2012

113. jakiś sens?

Co się ze mną dzieje? Jeszcze żebym była na siebie zła, zdenerwowana, zmotywowana.. a tu nic. Kompletna pustka, jakby mnie nie było. To nie życie, tylko egzystowanie. Czuję się nawet tutaj zupełnie niepotrzebna.. Nie wiem czy to kwestia tego, że długo mnie tu nie było, czy że sobie z życiem i dietą nie radzę.. 4 i 5.12 był taki sobie, wczoraj źle, dziś jak na razie wszystko ok. Czuję się taka spasiona.. Na dodatek zbliża mi się okres [zważę się po nim]. Strasznie mnie denerwuje, że ciągle myślę o jedzeniu, kaloriach, posiłkach, dietach.. 24/h
Ze dwie lekcje dziś zmarnowałam, bo co chwila zmieniałam zdanie.. raz chciałam 'dietę' 300-400 kcal, raz dwa razy więcej, raz płynne, raz jabłkowe.. Irytujące, a ja sama dalej nie wiem. Póki co zostaję przy 2 wersji. Chciałabym kiedyś móc znów normalnie jeść, bez popadanie w skrajności.
A właśnie.. zapisałam się w końcu do psychiaty. Już długi czas o tym myślałam, ale w końcu się zdecydowałam. Ale to dopiero na 2 stycznia. Mam nadzieję, że dostanę fluoksetynę.
Dobra, bo już zamulam. Obym wkrótce znów w lustrze zobaczyła tą roześmianą i uśmiechniętą rubensową. Brakuje mi tej 'drugiej części' mnie.
Reraz  już będę za bieżąco wszystko komentować. Samo przeczytanie wszystkich notek zajęło mi sporo czasu, ale trzeba było jakoś nadrobić.
miłego weekendu

Amnesia Kera, możesz podać link do swojego bloga?

11 komentarzy:

  1. A jak ten psychiatra będzie namawiał Cię na zwiększenie ilości kalorii ? ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś na pewno będziesz mogła jeść normalnie. Jak będziesz się akceptować, osiągniesz swoje cele, wszystko pójdzie prościej :)
    Trzymaj się skarbie ;* 600-800 to dobry wybór :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a czytałas jakieś książki na temat akceptacji siebie? mi pomogły. choć teraz też czuję się beznadziejnie :( ech ten wyglad musi być taki ważny. czemu nie możemy być jak modelki tak po prostu?...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś potrzebna rubensówko nasza - tutaj nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja również myślę o tym wszystkim caaały czas! to jest strasznie męczące.. a na dodatek jedzenie śni mi sie po nocach ..horror!
    3maj sie i chudego ;*
    chudzinabyc.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. też trudno mi przestać o tym myśleć.. dobrze ze zapisalaś się do lekarza - to pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że się zapisałaś do tego psychiatry być może, że jakoś ci pomoże.
    Trzymaj się słońce:***

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie myślenie toważyszy chyba każdej z nas.. Mam nadzieję, że niedługo będziesz znowu radosna i uśmiechnięta. Życzę Ci tego oraz spadku wagi z całego serca :* xoxo

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zamiast do psychiatry idę do psychologa, ale to jakoś początkiem roku. Strasznie się boję, ale mam wyjebane na niego, w sumie i tak się nic wielkiego pewnie ode mnie nie dowie. Dasz radę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mam też trochę do roboty więc nie jem ciągle, zresztą tyle wokół mnie jedzenia, że chyba bym pękła gdybym to zjadła. i tak jestem strasznie zła na siebie że zaburzyłam swoja zdrową dietę bo teraz ciężko mi do niej wrócić ;/ a proste włosy sa super przynajmniej masz z nimi święty spokój mi się lokują nad czołem a reszta taka w miarę prosta i wyglądam jak kretynka muszę grzywkę prostować ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Z problemów technicznych musiałam założyć hasło na bloga, mam nadzieje że nie będzie to bardzo uciążliwe ;)

    hasło : lalala

    OdpowiedzUsuń