piątek, 10 maja 2013

149.

Hej :)

Już po 3 maturach, które trzeba zdać. Miałam napisać wczoraj, ale byłam na siebie taka wkurzona, że wolałam zaczekać i się uspokoić. Polak chyba nie najgorzej, jednak kto wie, czy wbiłam się w cudowny maturalny klucz. Matma jestem z siebie niesamowicie zadowolona, bo jestem noga i bałam się, że nie zdam. A z tego co wyliczyłam z odpowiedzi w gazecie minimum chyba z 46 będzie, a max 50 % :) A wczoraj byłam zdenerwowana, bo mi angol kompletnie nie poszedł. Zawsze pisałam próbne na minimun 90%, a teraz będzie 70-75% może. Ja nie wiem.. jakieś zaciemnienie umysłu. Na słuchaniu wgl nie mogłam się skupić, wgl nie mogłam przetwarzać tekstu w głowie.. Zwykle jak na szybkich obrotach mózg tłumaczy mi najważniejsze rzeczy i wyłapuję co trzeba, a tu taka klęska. Potem pisanie zajęło za dużo czasu [i tu myślę będzie max punktów, albo prawie] i na czytanie pół h, a to dla mnie o połowę za mało. 10 min na jeden tekst.. wrrr.. 

Trudno.. było, minęło. Trzeba się do kolejnych przygotować. Z dietą w miarę.. Wczoraj zwaliłam, poza tym jest wszystko dobrze. Byłam ze znajomymi na kebabie.. jeszcze bym ten wyskok przeżyła, ale potem jeszcze byliśmy na gofrach.. Wzięłam z nutellą głupia. Wiem, jeden dzień, to nie koniec świata.. Bardziej mi szkoda, że już miałam 18 dni bez słodyczy, co jest moim rekordem. Dla niektórych z Was tyle to nic.. Ale dla mnie to wiele znaczyło.. Ale to nic. Zaczęłam dziś od nowa i teraz wytrzymam jeszcze dłużej :)

Tak poza tym zrobiłam sobie fajny plan, który zacznę realizować zaraz po maturach.. no i wtedy się z Wami o nim podzielę ;]

A i jeszcze jedna sprawa...
Karolina Karo - możesz zostawić link do swojego bloga?
survival13 - Nie wiem co jest grane, ale chyba coś pozmieniałaś, bo od jakiegoś czasu wyświetla mi się, że nie mam uprawnień do tego bloga
Serotonine - Oczywiście zapomniałam napisać w ostatniej notce ;] Nie mam filtru tego rodzicielskiego, czy jak to się zwie.. Wyskakuje mi to, że blog coś tam, czy na pewno chcę wejść, klikam i pokazuje mi się same tło, jak to pokazywałam pare notek temu. Już nawet na inną przegląrdarkę się przerzuciłam i nic :(
lorsque - mam to samo u Ciebie co i u Serotonine. Samo tło wyskakuje :(

A na koniec jakiś miły akcent, mimo takich przeszkód, czyli thinspo :)

beach, bikini, curly, fit.
http://s8.favim.com/orig/72/black-and-white-girl-hair-naked-Favim.com-709997.jpg.
beautiful, beauty, black and white, blonde.
Hot, adorable, awesome, bag.
beach, beautiful, bikini, body

8 komentarzy:

  1. Patrzę sobie na Twoje wymiary, wagę ... i zastanawiam się jak to możliwe, że mając niskie BMI nadal myślisz o sobie "gruba".
    Gratuluję matur. Może a angielskim wcale nie będzie tak źle jak sądzisz?
    Trudno, że nie możesz czytać co piszę, ale u mnie bez zmian - gruba, choć już nie zdesperowana by schudnąć melancholiczka pisze o swoim świecie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda tych 18 dni, ale jeśli powiedziałaś, że spróbujesz znowu, to życzę Ci udanych wielu dni ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję kochana zadnia matur! Nie martw się przeważnie jest tak, że myślimy, że będzie średnio a potem okazuje się, ze wyniki są spoko :) U Ciebie też tak na pewno będzie :) Już się nie moge doczekać Twojego planu. Trzymam kciuki za Twój powrót do "formy dietowej". Powodzenia! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też dzisiaj zawaliłam:( ale się tym nie przejmuję za bardzo, bo niestety mój organzium skutecznie odrzuca wszelkie próby zrzucenia wagi... ale za to w tali zamiast 65 pojawiło się 64, a uda też pół cm... (wiem marne, ale zawsze coś:)) ja postanowiłam w weekendy troszkę sobie odpuścić, niestety słabość do słodyczy, aghhh:(( no ale cóż... grauluję matur:) i link do bloga:http://bynse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. jeezu ja dopiero za rok mam maturę, ale mam wrażenie że stresuje się bardziej niż obecni maturzyści.. nie wiem czemu (; Matma też mnie przeraża. Nie martw się, że zawaliłaś. Odbijesz to, w końcu lato coraz bliżej pogoda sama motywuje do działania. Ja zawaliłam cały poprzedni tydzień ale to tragicznie... Trzymaj się szczuplutko kruszyno (;

    OdpowiedzUsuń
  6. Może z angielskim jednak nie będzie tak źle, jak myślisz. Poczekaj na wyniki i nie stresuj się tym, czego nie możesz zmienić.

    Ja raz na kilka tygodni robię sobie dzień wolny od diety. Myślę, że jeden dzień naprawdę nie zaszkodzi i niczego nie zmieni, więc można. Zjadłabym takiego gofra z Nutellą :) Nutelli nie jadłam już co najmniej od kilku lat.

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. życzę Ci powodzenia w reszcie matur :)
    Pozdrawiam
    http://perfection-live-ev.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ułłłłaaa... Tak, tak, maturki. XD Szczerze Ci powiem, że ja też miałam jakieś niespodziewane problemy z tym angielskim. Najorsze było wypracowanie. Napisałam na 290 słów i potem to wszystko skreślałam. Nie wiem, czy została z tego jakaś sensowna całość. A matma, (też się zgadzam) była łatwa. Gożej rozszezenie, ale o tym nie mówmy.
    Już się nie mogę doczekać końca matur... Mówisz, że masz plan,tak? Ja też? Od października planuję odchudzanie po maturach. Ten dzień w końcu nadchodzi. Zbliża się... Zbliża... Churaaaa!!! Hehe, dobra.
    A te 18 dni bez słodyczy. Podziwiam!
    To powodzenia na dalszych maturkach. ^^

    OdpowiedzUsuń