niedziela, 10 lutego 2013

125. nowy plan + foto

Już nawet nie wiem, czy się cieszyć czy co.. Znów nie miałam neta. Nie zdziwiłabym się jak za klka dni będzie to samo.

Ogólnie rzecz biorąc ostatnie dni nie b yły najlepsze. Przewinęło się nawet parę napadów bulimicznych. Nie ma się czym chwalić, ale nie chce zatajać przed Wami takich rzeczy.
Ważyć się nie chcę.. może jakoś bardzo nie przytyłam, ale teraz jestem przed samym okresem, więc nie chcę się załamać.

Od jutro przechodzę na dwutygodniową owsiankową dietę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Prowadziłam ją gdzieś w okolicach lipca chyba i nawet mi pasowała. Mam dwa tygdnie ferii, by się pożądnie wziąć za siebie. Mam tylko nadzieję, że zawsze będę miała tyle silnej woli, by nie pić. No naprawdę, że jak się z kimś wychodzi to zawsze by coś zjeść, napić się itp. eh.

Ogólnie chodzi o to, by jeść każdego dnia 3 porcje płatków owsianych do głównych posiłków. Będę brała po 20g. Nie wiem w sumie, czy brać błyskawiczne, czy górskie, więc będę brała na zmianę ;]
Mam plan mniej więcej taki:
-płatki owsiane z owocem/jogurtem lub placuszki owsiane
-jabłko
-p.o. i jakieś warzywa
-2 marchewki
-p.o. i serek wiejski/jajko/pierś z kurczaka/ ryba

Myślę, że jestem w stanie to wykonać.

Wczoraj byłam na studniówce, na którą mnie kolega zaprasił. Nie powiem, fajnie było. Spotkałam sporo znajomych, odnowiłam parę starych znajomości i był też kolega z gim, w którym się kochałam całą pierwszą klasę :D ahh.. ta nieodwzjameniona miłość, mój jedyny, ale jak bolesny kosz w życiu :D Przez całe gim nie rozmawialiśmy i tańczyliśmy tyle co ubiegłej nocy ;] W końcu mogliśmy normalnie pogadać i pośmiać się jak dorośli, a nie jak dzieci 13-letnie. I oczywiście mamy iść na piwo. wrr..ale co mi tam, miałyście rację, od jednego nic się nie stanie. A nie chcę się jak kiedyś przez 'to wszystko' zamykać na świat i ludzi.
No i Katerina była :)

A parę dni temu [łaskawie po miesiącu] dostałam film i zdjęcia z mojej studniówki. Wstyd, ale obiecałam w końcu, że wstawię. Na tym zdjęciu mam jakoś 58,5kg
53912088.jpg


Miałam 13cm szpilki, a widać, że K. był jeszcze sporo wyższy.I całe szczęście, bo mogłam sobie na wysokie buty pozwolić :D Byliśmy najwyższą parą w mojej klasie i świetnie się bawiłam... Pomijając to, że mi sukienka spadała ;]


Oby to były udane ferie i nie były tylko błogim nic nierobieniem ;)

Trzymajcie się ;*

12 komentarzy:

  1. hehe co ją przeczytałam"sukienka mi spadała " no tak język polski się odzywa. znam ten ból braku neta. co do diety to chyba dobry pomysł

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że studniówka się udała i masz miłe wspomnienia. Tak jak napisałaś, od jednego piwa nic się nie stanie, a nie można zamykać się na ludzi. Z doświadczenia wiem, że to doi niczego dobrego nie prowadzi. Powodzenia w dietą owsiankową!Może też ją wypróbuję za jakiś czas... Nie zapomnij pochwalić się efektami! Trzymam kciuki ;)

    PS> Wróciłam...

    OdpowiedzUsuń
  3. czytając dzisiaj posty stwierdzam występowanie zjawiska zbiorowego okresu ;) też zaliczam się do tej grupy ;)
    niedługo też chyba zacznę owsiankową dietę ;D brzmi zachęcająco ;D
    ja filmu z komunii nie dostałam do dzisiaj więc nie narzekaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. brak neta to rzeczywiscie lipa ale cóz ,nie sie nie zrobi..;/
    zdjęcie bardzo ładne :) powodzenia na ` diecie owsiankowej` mam nadzieje ,ze CI sie uda :) powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna sukienka! Ja nadal mam przed oczyma fragment filmu z wesela mojej siostry, kiedy to miałam "małą czarną" bez ramiączek. Wspaniały kamerzysta zdążył uchwycić moment, w którym znalazła się ona na poziomie pępka, ech... Do dzisiaj jak to oglądam zastanawiam się "DLACZEGO?!" ;)
    Dieta owsiankowa jak najbardziej na +, wierzę, że Ci się uda osiągnąć upragniony cel :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście, że tak :)
    Motywacja rośnie wprost proporcjonalnie do naszej ilości :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej ;) Mam nowego posta, zapraszam! : ] ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Drugi akapit podzielam z Tobą, oprócz ostatniego zdania, bo z tym mam problemy... :( Owsiankowa dieta też mi bardzo pasowała. Nie polecam błyskawicznych, bierz górskie. Jesteś Maleństwem, jak ja, ale i tak pięknym rubensowym kształtem. ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. OWsianka to tylko górskie:)! sukienka przeladna:D! ty też b.ładnie wyglądałaś, szczupło:) wiem cos o tych napadach bulimicznych.. ale nie mozna dawac sie zwarjowac.. damy rade, keep going:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie wyglądałaś kochana!;)
    Powodzenia z dietą ci życzę<3

    OdpowiedzUsuń
  11. ładnie wyglądałaś. co za biust! ;) ja z moimi cytrynkami nigdy nie będę mogła założyć sukienki bez ramiączek, a bardzo mi się takie sukienki podobają :)

    ferie mogą dać niezłego kopa motywacyjnego, bo mają swój początek i koniec i ma się tę świadomość, że "więcej czasu na dietę nie będzie", bardziej się wtedy człowiek stara. przynajmniej ja tak mam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. moje motyle powariowały;)
    myślę, że nawet wiesz, na czyim punkcie ;D zgaduj inicjały;>

    OdpowiedzUsuń