środa, 13 lutego 2013

127. ał?

Zdycham.. Pierwszy raz od tak dawna mam taki bolesny okres. No i czemu? Zwykle zero bóli, problemów, jak gdyby nigdy nic. A dziś? -.- Przez to dziś nawet nic sensownego nei zrobiłam. Wstałam o 11 i z moich planów feryjnych ogarnęłam tylko pokój, by mieć odhaczony [] punkt. Gdzieś po 19 idę na domówkę do kumpla z którym poszłam w ostatnią sobotę na studniówkę.. Głównie to będzie sama wóda się lała, więc nic nie ruszam. Już zaznaczyłam, że nic nie piję, bo biegam, więc może dadzą mi spokój, szczególnie że będzie zapewne też inna dziewczyna tak, która też już nie pije, bo ćwiczy.

W sumie nie liczyłam dziś kcal.. jakoś nie mam głowy do tego. Ale jest ok.. Przez okres nie mam wgl apetytu.
-pomarańcza i 3 orzechy włoskie
-jabłko
-2 pomidory z jogurtem naturalnym i kromka ciemnego chleba
-i zjem jeszcze 3 kotlety sojowe z plastrem sera

także chyba za dużo nie wyjdzie. wgl zawsze staram się na kolację jeść zawsze coś z białkiem typu serek wiejski, filet z kurczaka, ryba, jajko i tak raz zrobiłam sobie te kotlety sojowe z serek i posmakowało mi ;) normalnie zalewam wrzątkiem, potem daję przyprawy.. dzielę ser i kładę na kotlety i wsadzam na chwilę w chalogen oven, ser się roztapia i pycha :)

I postanowienia z alkoholem się mocno trzymam. Wczoraj wyszłam z kumplem na piwo i wypiłam tylko jedno :D Wróciłam po 3 i normalnie latają mi motylki w brzuchu. Ogarnij się Rubensowa! Za gruba jesteś, by się komuś podobać. Ale jak mnie przytulał.. właśnie.. przytulał, a nie przytulił :D Dobra, zejdź na ziemię.

Dobra idę kręcić hula-hop i uczyć się słówek z angola. Plan się sam nie zrobi ;]

brunette, cool, fashion, girl

6 komentarzy:

  1. haha to ile normalnie ich piłaś? nie mam zamiaru ci prawić morałów, bo też uwielbiam piwo i żyć sobie bez niego nie wyobrażam, ale tak z ciekawości ;)

    ja na okres zawsze brałam 1 apap + 2 nospy, miałam spokój na prawie cały dzień, ale cóż, okazało się, że w nospie jest laktoza i od paru miesięcy zwijam się jak ty dzisiaj... tulę wirtualnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozwijaj mięśnia piwnego. ;P Jestem laktoowowegetarianką od 11 lat. Sojowe kotlety jadłam raz, nie posmakowały mi. Może to kwestia przepisu...? One strasznie wyglądają moim zdaniem, gdy są nawet zapaczkowane, fufufu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ps. Ja mieszkam na wsi, a na zumbę dojeżdżam 7 km ze znajomymi. Dziewczyna kilka lat starsza wpadła na pomysł, zorganizowała, poznała instruktorkę i to w sumie dzięki niej. Tak na prawdę, gdybyś się dogadała z jakąs instruktorką z pobliska, to pewno by przyjechała. Przyszło tyle ludzi, że kobieta już pierwszego dnia zbierając zapłatę za zapisy (-20 zł, bo przyszło tyyyyle osób, więc super!) zarobiła tyle, co statystyczny Polak w miesiąc. Może poszukaj, może Ty zorganizujesz. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech, faceci patrzą na nas zupełnie inaczej, niż my same. Czasem nawet dostrzegają nasze słabe strony dopiero wtedy, gdy ich o tym poinformujemy o.O
    Alkoholowi mów STANOWCZE nie! - nic nie będzie mieć nad nami kontroli :)
    Pozdrowionka :))

    OdpowiedzUsuń
  5. ooooj ktos tutaj ma maslane oczka:) fajnie jest wreszcie poczuc cos innego niz glod albo obzarstwo:) a widocznie mzoesz sie komus podobac! i zazdroszce wstrzemiezliwosci od alkoholu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia życzę w robieniu planu;)
    Bilans super ; D
    A chłopakowi wpadłaś w oko szczęściaro :D
    Trzymaj się<3

    OdpowiedzUsuń