sobota, 16 czerwca 2012

44. apple day? why not?!

jestem w sumie z siebie zadowolona :) wczoraj nie dodałam do mojego bilansu ani jednej kalorii, pomimo tego, że wróciłam do domu przed 3, tak do 22 mocno mi burczało w brzuchu, ale jak to przetrzymałam to już gładko poszło ;]
dzisiaj robiłam trochę w ogrodzie, później spotkałam się z koleżanką to tak nie myślałam o jedzeniu. wgl wczoraj pisałam, że jeśli mi trudno będzie to zrobię tylko jeden dzień jabłkowy, a jak dobrze to 3. także się postaram.. ;D zawsze mi się udawało góra 1,5 dnia i się łamałam. nie tym razem, muszę dać radę :) wszem i wobec ogłaszam same jabłka do poniedziałku włącznie, kurde jak nie teraz to kiedy?
nie chciało mi się liczyć kalorii z jabłek, bo w sumie i po co, przy czymś takim. w każdym razie do tej pory zjadłam jedno i tak może za godzinę jeszcze jedno ostatnio. przy tym dużo wody, kilka herbatek zielonych i czerwonych. też ćwiczyłam do tej pory tak prawie 45 min. a jeszcze dzisiaj mecz, który będę oczywiście oglądać, to poćwiczę godzinę na hula-hop i zrobię plan 300 brzuszków, który mi tak zajmuje z 20 min.
btw. znacie cośdobrego na siniaki? mam po musicalu tak dużo ich na nogach, masakra ;D smaruję jakimś żelem na siniaki, ale nie chcą zejść.. okropnie to wygląda oO
wgl zauważyłam, że mój humor jest uzależniony od tego jak mi dieta idzie.. tez tak macie?  takie przyjemne uczucie mieć nad sobą kontrolę, aż mi się uśmiech na twarzy pojawia. wczoraj jak podliczyłam wieczorem jaki mi ładny bilans wyszedł, to mama się mnie spytała, czy zakochałam się czy co, że taki dobry humor mam.  ;]
trzymajcie mocno kciuki za Polskę. :)
no i chudnijcie ;***

nowa porcja thinspiracji <3
ginger, girl, hair, pretty, skinny



anorexia, bulimia, eating disorder, make up, perfect.
anorexia, beautiful, h&m, hair, hands.

anorexia, black, dream, girl, legs.

anorexia, anorexic, fashion, skinny, thin.
Tanya.. jak dodaje się u Ciebie komentarze, bo odkąd masz nowego bloga, to nie mogę :(
ale wiedz, że cały czas czytam ;*

8 komentarzy:

  1. Cieszę się że ci dobrze idzie-oby tak dalej:)
    3maj się
    Chudnij;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze , że podchodzić do wszystkiego pozytywnie. 3mam kciuki za dietę, kto wie może też spróbuję. A co do humorku, to tak to chyba normalne , że im lepiej w diecie tym lepszym jest nastrój-ja też tak mam. Dopiero dziś udało mi się tu trafić , ale dodaje do ulubionych i pozdrawiam Blacksherry www.szklaneskrzydla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha... Z humorem mam tak samo. Co do siniaków,to nie mam pojęcia jak je zwalczyc, bo mi się prawie nie robią. Muszę się na prawdę fest mocno walnąć, żebym miała.
    Brawo, za wytrwałość. Ja się całkowicie nie nadaję do monotonnych diet. Próbowałam dietę kapuścianą, jabłka... I dupa. Wieczorem zawsze się wkurzałam i żarłam śniadanie, obiad i kolację naraz.
    No faktycznie się wszystkie składają. Ja to czasem jestem durna. ;p Idę na allegro i zamawiam. Dzięki za pomoc. ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie ostatnio na kolanie pojawił się siniak i nie mam pojęcia skąd mógł się wziąć 0.0. I to nie jakiś mały tylko duży niebiesko-fioletowo-czerwony, ale nawet go lubię (przypomina mi kolorami kosmos ;)).
    Trzymaj się i chudnij ^^.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że świetny pomysł z tymi jabłkami;) Trzeba się przemóc i wytrzymać dłuższy czas bez żadnych upustów na diecie, bo takie przerwy i na przemian źle, dobrze, źle...to mogłoby jedynie rozwalić metabolizm. ! Musimy, jeśli chcemy dojść do celu! I taak, to zadowolenie z siebie po udanym dietetycznie dniu- bezcenne;] Trzymaj się dzielnie cały czas<3

    OdpowiedzUsuń
  6. jaka szkoda, że nasi przegrali. Znam to uczucie - kontrola. Mimo, że burczy ci w brzuchu to ty czujesz się świetnie. #maj się i chudnij :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Polska nic się nie stało ;)

    Na siniaki też używam tego żelu i nie bardzo schodzą.
    Idzie Ci coraz lepiej ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm powiem Ci, że dałaś mi do myślenia tymi jabłkami. Taki chociaż jeden dzień może wyjść mi na dobre :):)
    Jeżeli chodzi o zależność samopoczucie- odchudzanie to oczywiście jedno zależy od drugiego. Chudnąc czuję się silna, spełniona, radosna, mam mnóstwo energii, chce mi się śpiewać i tańczyć! Świat od razu staje się kolorowy, a problemy kurczą się do rozmiaru zero razem z nami ;)

    Pozdrawiam i dodaję do ulubionych <3

    blueberry

    OdpowiedzUsuń