poniedziałek, 13 sierpnia 2012

67. dzień jak co dzień

ogólnie rzecz biorąc jest ok, ale dobija mnie monotonność tej diety.
przedwczoraj było 597 kcal, a wczoraj 678 kcal. teraz już wolno spada.. dzisiejsza waga to równo 56kg, ale mam nadzieję, że teraz to już tłuszcz, a nie tylko woda, ale 2,2 kg w ciągu 5 dni to dużo, nawet jeśli większosć to woda.
przez ostatnie 2 dni ciągle myślałam o jedzeniu, co mnie dobija. zjem coś i mam ochotę na więcej i więcej. dopiero wieczorem ta chęć jakby mi się wyłącza. nie wiem, czy to kwestia tego, że już od miesiący nauczyłam się nie jeść po tej 18 i choćby nie wiem jak mi burczało w brzuchu to nie jem i nie odczuwam tej chęci na jedzenie, że tak powiem. żeby mogło być tak cały dzień...
wczoraj mama przyniosła moje ulubione ciemne bułki z ziarnami, nawet kanapkę sobie zrobiłam.. potem dopiero jakby do mnie doszło, że kurde nie mogę żadnych węgli na sb ;/ a to jeszcze 9 dni do końca I fazy. trochę się mama zdziwiła jak jej oddałam kanapkę, ale powiedziałam, że coś mnie brzuch rozbolał i w razie czego zrobię sobie nową. wczoraj poszukałam na necie przepisów do sb, bo już mnie szlag trafia, bo ciągle muszę jeść to samo. znalazłam kilka fajnych pomysłów, także jeden już wykorzystałam, a resztę zamierzam ;]
pogoda mnie też dobija. wszyscy u mnie w domu i ja jesteśmy niskociśnieniowcami i każdy chodzić wczoraj zamulony, a ja że nie lubię i przez sb nie mogę pić kawy to byłam nieprzytomna przez cały dzień.



bikini, hot, percing, perfect, skinny.
design, dress, fashion, lace, lace dressawesome, beautiful, beauty, brown eyes, brunette.
bike, city bike, cool, fun, grass.

blouse, skinny, summer, teenagers.
buziaki ;***

9 komentarzy:

  1. Wieczorne podjadanie jest najgorsze, Ty nie masz takiego przymusu- super.:) ja mam zupełnie na odwrót, musze się wtedy zapychac jabłkami, żeby nie jeść nic więcej..
    Gratuluje silnej woli, naprawde dobrze Ci idzie..!
    Oby tak dalej kochana.:*

    OdpowiedzUsuń
  2. dlatego właśnie nigdy nie przeprowadziłam do końca żadnej diety, monotonia i ścisłe reguły nie są dla mnie. lepiej jeść to, co na codzień, tyle że w mniejszych ilościach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten kostium ta figurra i ostatnie zdjecie LOVE!!! :D Takkk pogoda dobija...ja tez niskocisnieniowiec i od razu mnie to przymula .. ^^ Dobrze ze w ostatniej chwili sie powstrzymalas..juz niedlugo a bedziesz mogla ja zjesc!! W 5 dni taki wynik NIEZLE!!! :D Moze i mnie sie uda!!! Ja ograniczam kcal jak zawsze i bawie sie w IG jak juz mowilam..ale ostatnio straciłam apetyt wiec i na tym tez kozystam ..:) Moze za dwa tygodnie sie zwaze ? Ehhh
    Chudnij :*
    ..GzD...xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. też jestem niskociśnieniowiec

    chciałam kiedyś zacząć sb, ale jakoś uleciała ze mnie ta motywacja przez zakaz owoców, jedyne czego nie umiałabym sobie odmówić ;>
    2,2 kg w 5 dni to dobry wynik, nawet jeśli większość to woda, obyś nie straciła chęci kiedy waga trochę przystopuje :) buziaki (i baardzo spóźnione wszystkiego najlepszego osiemnastolatko! :*) :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie że waga spada:D
    Trzymaj się;)
    Chudnij:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam dokładnie tak samo jak Ty. W ciągu dnia mam ochotę na różne rzeczy, a wieczorem jest spoko. Nie ma szans, żebym wtedy coś zjadła.
    Ciekawa jestem, czy ta dieta da Ci pożądane efekty. Gratulacje, że nie zjadłaś bułki, chociaż były to Twoje ulubione!
    Chudnij :*

    OdpowiedzUsuń
  7. pamiętaj, głód trwa tylko minutę;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja właśnie przeciwnie - wieczorem się robię jeszcze bardziej głodna, dlatego staram się zjeść coś bezpośrednio przed 18, żeby złagodzić ten głód.

    OdpowiedzUsuń
  9. jaki ładny spadek!
    ile bym dała, by chęć jedzenia wyłączała się na wieczór, mi to się wtedy dopiero uaktywnia!
    śliczne bilanse, podziwiam, że potrafisz wytrwać na tej diecie. Trzymaj tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń