niedziela, 22 kwietnia 2012

15. bo razem łatwiej :)

wiecie.. tak się naładowałam pozytywnie :)
w czwórkę zawsze łatwiej zacząć sgd, niż w pojedynkę...
zrobiłam sobie już spis dokładny tego co zjem jutro.wolę mieć zaplanowane, wtedy jakoś mi się łatwiej trzymać tego co już sobie z góry narzuciłam.
niby się owoców i warzyw nie wlicza do bilansu, ale też postaram się nie przesadzać, bo to by się mijało z celem. w szczególności jeśli chodzi o owoce, bo mają dużo cukru i wgl ponoć po 15 nie powinno się już ich jeść. w razie mocnego głodu będę chrupać marchewkę ;D
 piję dużo czerwonej herbaty.. w sumie to mi nawet smakuje.. ale zieloną to muszę z zatkanym nosem xD
w sumie właśnie pierwszy raz dzisiaj zrobiłam sobie zieloną i dodałam 2 małe słodziki. cyba tragedii nie ma.. a przynajmniej mnie potem nie mdli.

dalej mam problemy z netem i mam problemy z dodawaniem komentarzy, szczególnie u osób z poza blogspotu. mam nadzieję, że mi wybaczycie <ładnie prosi> :)

muszę zająć swoje myśli, bo w życiu prywatnym mi się rozpierdziela. jakiś czas temu pisałam Wam, że mi się z chłopakiem nie układa. dzisiaj w sumie jest rocznica. milutko.. od wtorku nie mamy kontaktu, bo zablokowali mu kartę sim. napisał wtedy to od kumpla. potem w pt wieczorem, że jednak będzie w sobotę i tyle. pewnie wolał zostać w Lbn i się napić z kumplami -.- a wczoraj nic, zero.. nie żyjemy na pustyni, żeby  nie miał jak napisać, że jednak go nie będzie, a może i przyjechał.. nie wiem. może jest teraz w swoim domu 4 minuty drogi ode mnie i nie łaska dać znać życia. ma mnie totalnie w dupie. to już nie ma sensu :( i to już tak dłuższy czas.
żebyśmy chociaż mieli okazje porozmawiać, ale nie.. unika mnie. muszę nauczyć się żyć bez niego i się ogarnąć.
przepraszam za te nudne wywody, ale cieżko mi z tym. zawsze byliśmy tak blisko.. a od miesiąca.. sama nie wiem co się zmieniło i jest tylko gorzej.

dzień 11. wyzwania
twój ulubiony blog i dlaczego?
wg najgłupsze pytanie całego wyzwania. jakbym mogła wybierać jakiś blog sprośród Was wszystkich? każda jest inna, każda jest wyjątkowa i każdą z Was uwielbiam ;** cieszę się, że odnalazłam się w tej 'wielkiej odchudzającej się rodzinie' ;D i po prostu mogę na Was liczyć, a Wy na mnie ;***

11 komentarzy:

  1. Musisz jak najszybciej porozmawiać z chłopakiem!!! Wcale nie nudę wywody to jest twój blog i pisz tu o wszystkim co cię boli. A my jesteśmy po to aby Cię wspierać!!! Powodzenia w Sgd.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia z nową dietą ;) Właśnie mówiłaś mi o tych owocach a mi jakoś ciężko przestawić myślenie, że to takie dobre, zdrowe i wgl. wspaniałe podczas diety. Było nie było np taki banan ma kupę kalorii ;o Co do chłopaka to zgadzam się, że powinniście porozmawiać... nie jest chyba głupim nastolatkiem tyle wam się należy po roku, żeby sobie wszystko wyjaśnić a nie unikać siebie i wgl!!!! Może jak porozmawiacie to się wszystko naprawi? Chociaż, taka olewka w rocznice... ja bym zalała się morzem łez ale nie odpuściła... Trzymaj się słońce ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. oj no zdecydowanie, we 4 nie ma szans zeby cos nie wyszlo! :)
    moglabys sie podzieic tak mniej wiecej swoim jadlospisem? tez musze sobie co nieco zaplanowac... jak tego nie robie to potem mam problem bo nie wiem co zjesc i w efekcie bywa roznie...
    naprawde nie lubisz zielonej? kurcze, ja ją uwielbiam! moim zdaniem jest znacznie delikatniejsza w smaku :) chociaz moze to kwestia przyzwyczajenia... zielona pije juz od co najmniej 2 lat :D ale czerwona, mimo iz ciezko bylo na poczatku, tez bardzo lubie. ma ziemisty smak ale jest fajna :D no i zadnej nie slodze, nawet slodzikiem :)

    jeszcze tylko male pytanie w sprawie sgd: nie zamierzasz wliczac owocow i warzyw do bilansu? wiem ze takie jest zalozenie, ale mi np ciezko jest kontrolowac ich ilosc jesli nie licze kcal... wiec ja osobiscie bede chyba jednak wliczac. jedyny wyjatek to jak mnie zlapie straszny glod, bilans bedzie pelny a czerwona herbata sobie nie poradzi. wtedy siegne po marchewe bez wliczania jej do reszty :D

    nie moge doczekac sie jutra! :D
    <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że sobie wszystko zaplanowałaś. Ja mam nadal z tym problem. Zresztą patrząc na Wasze wszystkie bilanse to się objadam jak wielka tłusta świnia.
    Przykro mi z powodu Twojego chłopaka, ale skoro tak się w stosunku do siebie zachowujecie to chyba niema sensu ciągnąc tego na siłę dalej.
    Powodzenia w diecie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No we 4 damy radę :D jezuu jaka jestem szczęśliwaa . <3 Mam tą jebaną 6 z przodu <33 Teraz z wami i tą dietą zjadę ostro i koniec , mówienia " zjem teraz, zaczne odchudzanie od jutra" haha ;3 Damy rade <3 Wierzę w nas :**

    OdpowiedzUsuń
  6. hej, mi również w sierpniu szykuje się 18. Bądźmy chude do tego czasu! :) Powodzenia życzę i zapraszam do mnie- http://morphine24.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. uda wam się ;))
    kurczę owoce są pyszne,ale mają tyle cukru..ale oczywiście są lepsze niż słodycze i zdrowsze!
    też piję czerwoną herbatę..tylko na początku mi nie smakowała..a u Ciebie jak było z nią ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę Ci determinacji i motywacji (ja bym chyba nie potrafiła sgd zacząć :( ) i życzę powodzenia z dietą ;* Na pewno dasz radę, bo w więcej jest raźniej, zresztą wierzymy wszyscy w Ciebie!

    Ja zawsze piję zieloną (na początku to było mi trudno, bo bez słodzenia czymkolwiek piję i była dla mnie ochydna, ale teraz to właściwie nic do niej nie mam, jest dla mnie czymś normalnym jak woda :D ), czerwonej nigdy nie piłam, ale nie długo sobie kupię;)

    To nie są żadne nudne wywody, a to jest twój blog, twoje miejsce gdzie możesz nam się wyżalić ze wszystkiego i liczyć na nasze wsparcie! Więc zawsze jak coś Cię trapi, pisz, bez żadnej krępacji, my tu jesteśmy z Tobą i dla Ciebie! ;)
    Z chłopakiem musicie porozmawiać, wyjaśnić sobie. Nie będę kręcić, powiem szczerze, że jeśli on ma taki stosunek do Ciebie, to raczej wasze szanse są marne.. :( Ale nic nie wiadomo, może coś się jeszcze wydarzy i od nowa wasza miłość się rozpali? Albo niespodziewanie poznasz kogoś, dzięki komu poczujesz się znowu wyjątkowa? ;)

    Trzymam mocniutko kciuki, chudnij! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja trzyam kciuki za Ciebie! Na pewno Ci sie uda!! Jestem ciekawa co tam ciekawego rozpislas sobie w menu ! Ja tez na poczatki pilam zielona i nia plulam...dzisiaj to jjuz dla mnie norma :)
    Z chlopakiem porozmawiaj!! Od razu bedzie lzej i nie bedziesz zadreczac sie myslami.
    3m sie chudo!!!
    CHUDNIEMYYY !!!

    ...GzD...xoxo...

    OdpowiedzUsuń
  10. Też tak mam, że jak sobie zaplanuję to łatwiej się trzymać. Niestety czasem zdarza się tak, że cośwypada i cały plan sięrypie. Trzymam kciuki:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj tam, wywody. Zawsze możesz na nas liczyć, może warto by porozmawiać z chłopakiem?
    To co o nim piszesz wcale nie jest nudne, sama spójrz na moje notki. Jeden wielki stek bzdur o kimś z kim i tak nigdy nie będę.
    Trzymam za Was kciuki na SGD, sama chciałabym na nią przejść, ale w sumie obiady są zależne od mojej mamy.
    Nie pamiętam nawet na czym to polegało, wiem że są kalorie na określony dzień i wolno jeść wszystko oprócz słodyczy, aczkolwiek nie chce mi się planować jedzenia, mam inne rzeczy na głowie.
    I tak jem około 200-400 dziennie, więc olewam takie liczenie.
    trzymaj się chudo, buziaki

    OdpowiedzUsuń