piątek, 4 maja 2012

23. ciągle pada.. na na na na ;)

udało mi się uciec przed deszczem. ;)
byłam z koleżankami na za zakupach. ostatnio jak się spotkałyśmy to znalazłyśmy fajne kapelusze w new yorkerze i sobie dzisiaj kupiłyśmy we cztery, każda inny ;] jeszcze kupiłam bluzkę, kolczyki i kilka rzeczy w rossmanie.
zwykle potem idziemy gdzieś coś zjeść, ale zbierało się na burzę, więc już się zmyłyśmy.. szkoda, ale przynajmniej ściemniać dlaczego nie jem. zostawię to na następne spotkanie ;)

przynajmniej spotkanie poprawiło mi trochę humor, bo dzisiaj koło południa koło mojego domu przeszedł ON, w końcu mieszka 3 minuty ode mnie. normalnie mi łzy stanęły w oczach. cholera.. tęsknie za nim. ale czego ja się spodziewałam po 5 dniach od rozstania?! ;/ :( ehh..

dobrze, że chociaż z dietą idzie dobrze.
dzisiaj jadłam same jabłka. myślę, że dobrze mi zrobiły takie dwa dni detoxu.
jutro zacznę dietę owsianą. niby powinno tak się jeść30 dni, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce ;]
ale myślę tak o tygodniu w porywach do dwóch ;D chyba, że mi podpasuje ;]

dzień 19. wyzwania
kiedy ostatnio jadłaś fast-food?
dzień zanim zaczęłam się odchudzać..czyli będzie z jakieś 25 dni chyba temu, z czego się  bardzo cieszę :)

a.. Moire - podasz mi w komentarzu link do Twojego bloga, bo przez profil nie mogę, bo coś mi się wyświetla, że zablokowany czy coś.. :(

jako, że ostatnio miałam problemy z netem, a już jest lepiej, więc dodam trochę thinspiracji
tumblr_lnaz5paMLv1qkf9cao1_500.jpg.
tumblr_ltxs3gFV4x1qcqxy5.jpg
tumblr_lwjckwXDgn1qizqqeo1_1280.jpg
tumblr_m0dljtC8Gh1qlaxlno1_400 copy copy.jpgD3F4986.jpg
.
tumblr_m2090yCVxx1qgk6gxo1_400 copy.jpg.

5 komentarzy:

  1. Hej ;* ja również bardzo lubię takie wypady z przyjaciółkami, zawsze jest wesoło i człowiek odrywa się od tych wszystkich myśli a i zakupy podwyższają poziom serotonity we krwi ;)
    Jeśli chodzi o dietę to też myślę o małym detoksie w szczególności po moich wszystkich procentowych szaleństwach, ale boję się że jeszcze bardziej rozreguluję sobie metabolizm.
    Cóż, jakoś to będzie.
    A co do faceta - Kochanie, dasz radę. Wierz mi, to minie!
    I nie myśl - "łatwo jej powiedzieć".
    Przeżyłam tyle katuszy przez pewnego idiotę, że zapewniam, wiem o co chodzi. Dasz radę.
    Czas najlepszym lekarstwem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypomniałaś mi o kapeluszu, który ja chce sobie kupić obecnie:) Miałam to zrobić w sobotę, ale moje plany ciągle ulegają różnym modyfikacją. Wypad z dziewczynami to zawsze miła odmiana. Dobrze, że radzisz sobie z dietą. Tylko tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też mam detoks, chociaż nie wiem czy można to tak nazwać bo nie powinnam palić też fajek a od rana spaliłam już 4 ;o dziś głodówka a jutro dzień jabłkowy.
    Świetnie Ci idzie, no i przepraszam że nie komentowałam, ale mam ten sam problem z netem co Ty ;/ a na onecie jak nie możesz dodać komentarza to normalne, onet jest popierdolony ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. No to chudnij :) powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne thininspiracje. Facet-wiem to straszne poboli serducho i przejdzie, my kobiety za bardzo sie rpzywiazujemy i jestesmy sentymentalne ... Kolezanka nie mow za duzo na temat diety ... tak z wlasnego doswiadczenia...lepiej sciemnic ze masz alergie pokarmowa albo jakies bakterie i masz rygor lekarski ...ale zrobisz jak uwazasz :) Zakupy - to to co kocham - zawsze poprawi humor :D
    Bilans-CUDO !
    3m sie i chudnij!
    ...GzD...xoxo...

    OdpowiedzUsuń