wtorek, 8 maja 2012

25. wtorkowe ważenie

na początek życzę powodzenia wszystkim maturzystkom, żebyśmy pokonały matmę, a nie ona Was ;D
pewnie już jesteście w szkole, ale duchowo jestem z Wami i trzymam mocno kciuki ;***

 haa.. jest 55,1 kg ;DD cieszę się :))))))))))
z drugiej strony mi szkoda, bo gdybym nie zawalała w tamtym tyg, to teraz może bym miała jakieś 54?
no, ale nie ma co patrzeć w przeszłość. ważne, że teraz mi dobrze idzie i waga spada ;]
w niedziele było 876 kcal
wczoraj 956 kcal
dosyć duże liczby, ale przynajmniej nie chodzę wściekle głodna, małe szansy napadów.. a skoro chudnę ;]

jedno tylko, co źle wczoraj było, że byłam u koleżanki i zrobiła nam herbatę.. tyle, że zapomniałam powiedzieć, że nie słodzę. [wliczyłam do bilansu wiadomo] zawsze słodziłm jedną to się nawet nie pytała. no trudno.. ale przynajmniej teraz wiem, że nie potrzebuję słodzić. jakoś mi było... za słodko. chyba już się przyzwyczaiłam do takiego smaku ;)

dzisiaj też jest ok. jak na razie zjadłam owsiankę[płatki owsiane 94 kcal + mleko 64 kcal] i 2 mandarynki 60 kcal = 218 kcal.
na pewno nie przekroczę 1000 kcal. liczby 4 cyfrowe mnie przerażają ;)
chyba uzależniłam się od sunbites wielozbożowych - owoce leśne ;D uwielbiam je <3
ale to same węglowodany, to też nie przesadzam. tak raz na tydzień może sobie kupię paczkę.
paczka ma 410 kcal. podzieliłam na 3 razy to porcja ma w przybliżeniu 137 kcal, więc nie ma tragedii, szczególnie jeśli zjem rano.
  http://www.sunbites.pl/img/pop-forestf.png<3

a i znalazłam wczoraj skakankę.. zrobiłam 1000 skakanek.. byłam wykończona, ale też zadowolona. ;D
chyba ją włączę do codziennych, bądź prawie codziennych ćwiczeń. tzn bo ćwiczę codziennie, raz mniej, raz więcej, zależy od czasu.. ale przynajmniej systematycznie ;]
ćwiczyłam wczoraj ponad godzinę. fajne uczucie jak się dosłownie leje ze mnie, bo wiem, że to może dać efekty, a potem prosto pod prysznic ;]


dzień 21. wyzwania
jaki nosisz rozmiar ubrań?
zwykle S. ale to różnie.. wszędzie są inne rozmiarówki.


miłego dnia ;***

9 komentarzy:

  1. Ehh ta matura.. ;P Ja już niedługo, a Ty jeszcze wcześniej.
    Gratuluję spadku wagi i oby tak dalej.! Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie jem Sunbitesów, ale za to niszczy mnie musli ;) w każdym razie teraz jem je rano z jogurtem 0 % więc raczej jest okej.
    Moja koleżanka też czasem się pomyli i posłodzi mi kawę, ale wie dobrze, że wtedy musi ją wylać :) z czasem człowiek rzeczywiście przyzwyczaja się do smaku gorzkiej kawy i herbaty, kwestia przestawienia kubków smakowych :)
    Co do skakanki - super sprawa! Też czuję że jak dzisiaj mama wybędzie do pracy to pohoplam sobie troszkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację w ramce o mnie, że trudno przeliczyć wagę na wygląd. Zależy jak kto ma rozłożony tłuszcz, przykładowo moja koleżanka waży parę kilo więcej ode mnie, a wygląda o niebo chudziej i jest to obiektywna opinia, więc waga to nie wszystko - najważniejsze są obwody :D

    dodaję Cię do linków i będę śledzić jak Ci idzie :D
    pozdrawiam, caloriescantmakemehappy.mylog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję spadku wagi słońce :* też je "lubiłam" :) oby tak dalej to niebawem zobaczysz jeszcze mniej na wadze ! ^^

    Chudnij <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje spadku wagi. To na pewno będzie dla Ciebie motywacją do dalszego trwania przy Anie:)
    3maj się chudoo):*

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje spadku to zawsze cieszy i mobilizuje!!!!!!!!!!! Nawet nie próbuje tego sunbites zeby mi nie zasmakowło.. w mysl zasady czego oczy nie widza tego sercu nie żal.. :) Bo potem moge miec do nich słaboś a tego bym nie chcoiala.. jestem silnie zmotywowana i musze znow miec te 49 kg bo oszaleje chyba z tymi skokami na wadze. Zycze wytrwałości i sukcesów...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, mam też bardzo bliską przyjaciółke o której wspominałam w notce, mówię jej niektóre rzeczy, oczywiście nie wszystkie, ale ona również uważa że na moim mijescu już dawno by zwariowała. Ja jednak się przyzwyczaiłam, jakoś się trzymam.
    Muszę .. ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. dust and bones8 maja 2012 11:41

    Rady chłonę jak gąbka, ale spokojnie, nie jem owoców na kolacje :D Masz rację bo trochę tak to wyglądało, chodziło mi ogólnie, że je zjadłam ale nie wliczam do bilansu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję sukcesów i oczywiście trzymam kciuki za powodzenie na pozostałych egzaminach :*

    OdpowiedzUsuń