czwartek, 19 lipca 2012

58. wtf

jestem pojebana. wgl tak zwaliłam dzisiejszy dzień. poszłam nawet wymiotować.. byłam pewna, że nikogo w domu nie ma, a tu babcia pod drzwiami 'coś Ci zaszkodziło?' taa.. sama sobie zaszkodziłam. mam teraz taki wielki brzuch, czuję jak mi sadło rośnie. wypiłam 2 herbatki z xenny, a można jedną i teraz tak mnie brzuch boli, trudno. przynajmniej trochę pomogło. najchętniej to bym sobie jutro zrobiła głodówkę, ale i tak wiem, że mi nie wyjdzie, także zarządzam dzień płynny. najgorsze w tym wszystkim jest to,że w końcu powoli zaczynam się coraz mniej przejmować zdrowiej. z resztą słusznie to w pt powiedziała Katerina i to się sprawdza..
właśnie dziękuję Ci baardzo mocno za te 3h. dobrze było się tak się spotkać i wgl i mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam, bo jak zacznę gadać to jestem straszną paplą ;D

jutro napiszę jak mi poszło. dużo mnie nie będzie w domu, więc powinnam dać radę.
xoxo

11 komentarzy:

  1. Szkoda, że się nie udało i że wymiotowałaś. Ja też nie przejmuję się tak bardzo swoim zdrowiem, chociaż wiem, że to bardzo źle i że pewnie skutki tego wszystkiego będą opłakane.
    Powodzenia jutro!

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieję że kolejny dzień się uda! ale proszę nie wymiotuj - to uzależnia..

    OdpowiedzUsuń
  3. Heeej, tylko sie nie poddawaj! Uszy do góry, dziś na pewno bedzie lepiej!
    Może i nie zawaliłam na całej lini, ale żrąc te warzywa jak opętana przekroczyłam 500kcal... eh
    trzymam kciuki za dziś! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przejmuj się jednorazowym incydentem i nie wymiotuj. Bardzo Cię o to proszę. Mam nadzieję, że dzisiaj już będzie lepiej. Trzymaj się:)

    OdpowiedzUsuń
  5. następnym razem będzie lepiej, nie martw sie! :) i wierz w siebie. dasz radę! jak każda z nam! jesteśmy silne! ; *
    powodzenia kochana! ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy się nie poddawaj, każdy ma zły dzień. Po takim potknięciu od razu można wrócić na prostą. zapomnij o tym i nie karaj siebie. zacznij nastepny dzien od zera :) pozdrawiam i 3mam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  7. No to ja jutro też zarządzam dzień płynny! Może tak jak się dołącze to będzie mi łatwiej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem trzeba się potknąć, żeby zebrać siły. Nie narażaj swojego zdrowia kochanie, spójrz na swoją ramkę "o mnie", że planujesz w zdrowy sposób dojść do wymarzonej wagi i tego się trzymaj! :*
    W dniu na płynach dobrze sprawdza się sok marchewkowy jeśli lubisz :D
    Całusy! :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie też już coraz mniej to obchodzi. Jest fajnie, bo nie odczuwamy jeszcze konsekwencji, ale za kilka lat.. nie wiadomo ;]
    Najważniejsze to, żebyś się uspokoiła i nie wpadała w paranoję. Trudno - stało się, ale widzisz, zdarza się każdej z nas i jest to niewątpliwie oznaką słabości. Ale przecież walczymy z tym i udaje się :)
    Trzymaj się cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie lepiej zobaczysz:)
    3maj się:**

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie te 3h to była czysta przyjemnośc, mam nadzieję że niebawem to powtórzymy :)
    Widzę idziesz za moją radą i popijasz xennę. Współczuję Ci że musisz teraz cierpiec bo wiem jak to strasznie boli chocby przez ostatni weekend:(
    Trzymaj się i nie daj jedzeniu. Pamiętaj, to Ty masz kontrolę :*

    OdpowiedzUsuń