piątek, 27 lipca 2012

62. co to się wgl ze mną dzieje?

wgl aż mi tu wstyd pisać. codziennie zaczynam od nowa z nadzieją, że jednak będzię ok, ale dupa. zaczyna się dobrze.. a potem. ostatnimi czasy mia coraz bardziej mnie dopada. gardło mnie piecze, żołąek boli, więcej nie mogę a dalej wpycham, a i tak wszystko nie wyleci przecież. jeszcze wczoraj miałam mieniy, to tyle się nażarłam, 2 razy byłam w kiblu, ale co z tego, skoro potem znowu jadłam? jeszcz wieczorem ze znajomymi wypiłam, to już wgl. przytyłam, to na 100%.. nie mam wagi, ale widzę po sobie. nawet teraz zjadłam śniadanie, a już mnie trzęsie, żeby się nawpieprzać. chcę, żeby ten dzień był idealny. prawie mnie w domu nie będzie. zabiegi niedługo, potem prosto na zakupy. na 15 się z kumplem umówiłam i wezmę rzeczy od razu na siłownię to pójdę prosto, bo jak bym zaszła, to może bym wgl nie poszła, a pewnie by się skończyło z głową w kiblu. wrócę, prysznic, ogarnę się i mnie nie ma. może dzięki temu jakoś wytrzymam. zawiodłam siebie po całej linii. no i Was.
wgl widzę, że większości z Was ten pomysł z oczyszczaniem się spodobał. sól można kupić w aptece, a dziś właśnie chcę zajść do niej i ogarnąć ile kosztuje te 100g. zaraz po przyjeździe to zrobię.
idę Was poodwiedzać, a jak mi zostanie czas do zabiegów to nie wiem.. posorzątam w pokoju, jakoś trzeba oderwać myśli od jedzenia.
mam nadzieję, że chociaż u Was lepiej :)

7 komentarzy:

  1. kurczę, mia taka jest że lubi wracać. Nie daj się jej! wierzę w Ciebie :**

    OdpowiedzUsuń
  2. ostatnio wszyscy mają te gorsze dni, ale trzeba je przetrwać!! :* Zajmuj się wszystkim byleby nie myślec o żarciu. jestem z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno dasz radę i będzie lepiej!!
    Trzymaj się:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że teraz możesz u mnie komentować. Nie wiem, o co chodziło ze starym blogiem.
    Szkoda, że miałaś wczoraj zły dzień. Każdy od czasu do czasu go ma... U mnie też wczoraj nie było idealnie.
    Mam nadzieję, że dzisiaj przetrwasz bez uszczerbku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam podobnie, dzień zwalony, do niczego. Nie można się poddawać i trzeba próbowac dalej, choćby zaczynac jeszcze tysiąc razy! w końcu musi się udać!!
    Trzymam kciuki za dzisiaj! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słuchaj skarbie, ja miałam tak samo próbowałam każdego dnia od nowa, ale wkońcu zaczęłam bardziej zmotywowana niż zwykle i dałam radę i teraz udaje Mi się jakoś utrzymywac dietę. :P Wierze, że i Tobie się uda ! Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń