w zasadzie temat notki mówi wszystko, tyle że w wielkim skrócie ;]
w ostatniej notce na szybko udało mi się streścić co się stało. tak niespodziewanie wskoczyłam w miejsce koleżanki na wycieczkę. najlepsze dni mojego życia.. tego się nie da opisać, po prostu trzeba to przeżyć <3
przytyłam niemiłosiernie. pieprzone jojo ;/ chyba wróciłam do punktu wyjścia albo prawie. a nawet nie mogę się zważyć... oczywiście waga się zepsuła. tzn podejrzewam, że bateria się wyczerpała, ale nawet nie wiem, gdzie mogę wymienić.
w każdym razie dzisiaj na spokojnie myślałam nad jakimś planem.. zrzucenia kg oczywiście :)
to tak.. od jutra 7 dniowa dieta bananowa
http://mamzdrowie.pl/dieta-bananowa/
trzymajcie kciuki, bo nie wiem czy wytrwam. jest baardzo monotonna i opiera się na 4 składnikach.
potem 3 dni oczyszczające [skopiowałam to z jakiegoś bloga, bo strasznie mi się spodobały] wkleję na bloga jak będę je robić.
potem owsiankowa.. którą już przerabiałam i chyba najbardziej mi leży ze wszystkich próbowanych do tej pory dietach :)
co o czymś takim myślicie?
plus od jutra .. hmm nawet nie pamiętam jak ten plan się nazywa. w każdym razie. chodzi o wspomaganie odchudzania wodą. przykład: ktoś waży 60 kg dzieli się to na 30. wychodzi 2 -czyli conajmniej 2 litry wody trzeba wypić dziennie [nie wlicza się herbat, czysta woda bez niczego] te 2l dzieli się na 3, czyli w tym przypadku w przybliżeniu 0,7l trzeba wypić na czczo. zaszkodzić nie zaszkodzi, a skoro może pomóc to czemu by nie. takie 0,7 to sporo jak na wypicie za jednym razem, ale myślę, że można spróbować. przyłącza się ktoś? ;]
a i na siłownię się chce zapisać. nie mogę znaleźć żadnej koleżanki, która też by chciała, ale nie będę patrzeć na innych. pójdę sama, w końcu robię to dla siebie :)
no.. mam spore zaległości w Waszych blogach.
trzymajcie się i miłych wakacji ;********

Oj jojo cie dopadło trochę szkoda.
OdpowiedzUsuńNa pewno teraz już wszystko będzie dobrze.
Chudnij kochana:*
Piszę się :) Ja codziennie przed I posiłkiem, piję kubek ciepłej wody z cytryną. Pomaga :) Ale aż tyle.. czeka mnie wyzwanie!
OdpowiedzUsuńJojo to chyba zmora dla wszystkich odchudzających się. Myślę, że jak się weźmiesz do roboty to szybko stracisz to co nadrobiłaś.
Grecja jest cudowna <3.
Słyszałam, że kilogramy z efektu jojo szybko się pojawiają, ale równie szybko znikają :) Co do diety - jeśli na niej wytrwasz, każda dieta ma efekty. A z tym piciem wody to ciekawa sprawa :) Może sama spróbuję, choć w sumie od zawsze pije duże ilości wody ;p Chudego i bierz się do roboty :*
OdpowiedzUsuńnie daj się jojo. Będę trzymac za Ciebie kciuki;*
OdpowiedzUsuńPs.też jestem z lubelskiego. A tu jest mój blog jesli masz ochotę : http://mokra-wloszka-ana-mia.blog.onet.pl/
Wakacje to chyba czas zawalania...;/ niestety ;)
OdpowiedzUsuńWyszło mi,że muszę pić 0,5l na czczo..Chyba dam radę ;)
zrzucisz szybciutko ;) też spróbuje z tą wodą na czczo !
OdpowiedzUsuńSzkoda,że są dodatkowe kilogramy, ale teraz czas idealny na chudnięcie, rower, pływanie, cokolwiek byleby spalać kalorie;) Trzymaj się<3
OdpowiedzUsuń